Poseł Edward Czesak wraz z Wiceprezes PiS Beatą Szydło spotkali się w piątek z mieszkańcami Bochni i Wieliczki. Tematem spotkania był problem reformy emerytalnej. Po prelekcji i prezentacji multimedialnej posłowie odpowiadali na pytania zgromadzonych. Pytania dotyczyły głównie emerytur i bezrobocia.
Posłowie PO, PSL oraz Ruchu Palikota poparli ustawę o wydłużeniu wieku emerytalnego do 67 lat. Zrobili to wbrew opinii zdecydowanej większości Polaków, bez rzetelnej dyskusji społecznej. Beata Szydło przypomniała, że Tusk najpierw bez opamiętania zadłużał Polskę, mówiąc o „zielonej wyspie”. Dziś, gdy instytucje finansowe nie chcą już pożyczać sięga po oszczędności Polaków.
„Ten Rząd nie słucha Polaków – mówiła Wiceprezes PiS. Ludzie zebrali blisko 2 mln podpisów pod wnioskiem o referendum. 90% społeczeństwa jest przeciw wydłużeniu wieku pracy. Na nic. Tusk, Rostowski, Komorowski podczas kampanii wyborczej mówili, że wydłużenie wieku emerytalnego nie jest żadnym rozwiązaniem. Dziś mówią, co innego. Okłamali Polaków. Gdy dojdziemy do władzy cofniemy tą szkodliwą ustawę”. Na razie zaskarżymy ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Niestety Rząd ogranicza się jedynie do podnoszenia podatków i wydłużania czasu pracy. W uzasadnieniu do ustawy nie przedstawia żadnych propozycji prowadzących do zmiany na lepszą na rynku pracy dla osób w wieku 50+, ani dla młodzieży. Ten lansowany, jako niezwykle kompetentny rząd jest kompletnie bezradny wobec zatrudnienia całego pokolenia młodzieży. Młodzi Polacy albo pozostają bez pracy, albo zmuszeni są do emigracji zarobkowej.
Aby rzetelnie reformować system emerytalny należy: po pierwsze – stymulować rozwój ekonomiczny kraju. Przełoży się to na więcej miejsc pracy, szybszy wzrost realnej wysokości wynagrodzeń, a tym samym wyższe wpływy składkowe, po drugie; z systemem emerytalnym współgrać musi polityka prorodzinna, tworząca zachęty do zwiększenia dzietności i umocnienia rodzin pod względem ekonomicznym.
Poseł Edward Czesak zwrócił uwagę, że eksperci PiS w Parlamencie, profesorowie, ekonomiści, byli ministrowie – pracują nad kompleksowym programem naprawy państwa. „Jesteśmy tu dziś, aby słuchać ludzi i uwzględniać ich uwagi. Rząd tego nie robi. Zabarykadował się w gabinetach i studiach telewizyjnych, odgrodził barierkami i policją. My wychodzimy naprzeciw. Sytuacja jest trudna, nie ma prostych rozwiązań, ale bez społecznego dialogu na pewno do nich nie dojdziemy. – przekonywał prezes PiS w okręgu tarnowskim.
—