W rozegranym dzisiaj spotkaniu 29 kolejki II Ligi grupy wschodniej drużyna Okocimskiego pokonała Motor Lublin 2-0. Bramki dla „Piwoszy” zdobyli w drugiej minucie Łukasz Rupa i w 84 minucie Piotr Darmochwał. Tym samym piłkarze naszego klubu przybliżyli się do awansu do I Ligi.
Niestety na pewno nie pomogła w tym decyzja burmistrza Brzeska, na wniosek Komendy Powiatowej Policji w Brzesku o rozegraniu tego meczu bez udziału publiczności, ponieważ miało to być spotkanie podwyższonego ryzyka. To bardzo ciekawa decyzja, ponieważ wiadomo było wcześniej, że na ten mecz nie będą mogli zostać wpuszczeni kibice drużyny przyjezdnej w związku z decyzją PZPN podjętą na wniosek rządu, która mówi o tym, że do końca sezonu wszystkie mecze Ekstraklasy, I Ligi i II Ligi będą się odbywały bez udziału kibiców drużyn przyjezdnych. Można było przewidzieć, że na dzisiejsze spotkanie kibice Motoru, mając w perspektywie uniemożliwienie im wejścia na brzeski stadion, nie pojawią się. To jednak kilkaset kilometrów w obie strony i niepotrzebne koszty. Dlaczego zatem nie pozwolono obejrzeć tego meczu kibicom Okocimskiego? Czyżby mogło dojść do konfliktu pomiędzy lewą stroną publiczności a prawą? Albo nie daj Boże „starzy” mogli napaść na „młodych”? Czy też biletowani na tych, którzy posiadają karnety? Cytat z portalu informacyjnego Wirtualna Polska „- Świadczą o tym statystyki policyjne, które z roku na rok odnotowują spadek zakłóceń porządku podczas imprez sportowych – przekonuje Wirtualną Polskę wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki. – Liczba odnotowanych zdarzeń spada, na co niebagatelny wpływ ma na pewno nowa ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych, która wyposażyła organizatorów w nowoczesne, na wzór europejski, narzędzia do zapewnienia porządku na stadionach. Nowe rozwiązania weszły w życie wiosną 2009 roku. Ich celem było usprawnienie walki ze stadionowym chuligaństwem za pomocą szeregu nowych rozwiązań. Ustawa zaostrzyła kary za naruszanie porządku i bezpieczeństwa imprez masowych. Wprowadziła też nowe rodzaje zabronionych czynów, które wcześniej nie były w niej uwzględnione.
– W roku wejścia w życie nowych rozwiązań 2009 odnotowano 237 wybryków o charakterze chuligańskim, rok później tylko 152, co daje spadek aż o prawie 36% – wylicza Adam Rapacki, przypominając, że co roku w Polsce odbywa się kilka tysięcy imprez sportowych, w tym ponad dwa tysiące meczów piłki nożnej. Zdecydowana ich większość przebiega spokojnie.
– Angażujemy w bezpieczeństwo imprez sportowych znaczne siły i środki policyjne – dodaje podsekretarz stanu w MSWiA. – Piłka nożna to piękny sport, dlatego chcemy, aby na mecze nie bały się przychodzić całe rodziny z dziećmi.” Kibicom w Brzesku dzisiaj to uniemożliwiono. Pomimo takiej decyzji najwierniejsi kibice Okocimskiego pojawili się dzisiaj przed bramą stadionu. Nawet fatalna pogoda nie odwiodła ich od tego zamiaru. Była to grupa kilkudziesięciu młodych, a nawet bardzo młodych osób. Wznosili okrzyki i skandowali klubowe hasła.
Nikt z nas nie daje przyzwolenia na złe kibicowanie. Nie możemy pozwolić na niszczenie i demolowanie naszych stadionów. Nie wolno nam bez reakcji patrzeć jak grupy nie lubiących się grup kibiców okładają się czym popadnie, a przy okazji dostaje się również postronnym. Nie wolno obojętnie przechodzić nad sytuacją, kiedy kibice atakują służby porządkowe, a zwłaszcza policjantów. Na to na pewno nie ma społecznego przyzwolenia, ponieważ wszystkie takie zachowania to ujmując najdelikatniej – chuligaństwo. Tylko czy dzisiejsze spotkanie stwarzało takie zagrożenie? Każdy mecz, każde wydarzenie sportowe związane jest z emocjami. Zarówno ze strony sportowców jak i kibiców. To jest nierozłączne. Ile wart był dzisiejszy wysiłek piłkarzy Okocimskiego bez dopingu ich wiernych kibiców? Jaki sens ma rozgrywanie meczów piłkarskich przy pustych trybunach? To pytanie skierowane do wszystkich, którzy podejmują takie decyzje. Począwszy od rządu, a skończywszy na władzach samorządowych.
Jest wielka szansa na to, by oglądać Okocimskiego podczas meczów w I Lidze. Czy to oznacza, że nie będziemy mogli ich obserwować z trybun naszego stadionu. Przecież gra w wyższej grupie rozgrywkowej spowoduje, że do Brzeska będą przyjeżdżać krewcy kibice prawie na każdy mecz. Jeśli tak, to nadzieja w tym, że Okocimski będzie na tyle atrakcyjnym rywalem, abyśmy mogli mecze naszej drużyny mogli oglądać w TVP. Potraktujmy zatem to dzisiejsze zdarzenie jako jednostkowe. Stadion Okocimskiego jest obiektem bardzo spokojnym w porównaniu z innymi. I niech tak pozostanie. Przyczynić się do tego mogą wszyscy zainteresowani. Kibice, ochrona obiektu, policja, sportowcy, klub i władze miasta. Tego możemy sobie wszyscy wzajemnie życzyć.
—
IB