Początkowo planowano, że samochody przejadą nowym odcinkiem A4 w południe, jednak policja potrzebowała więcej czasu na sprawdzenie nowego połączenia. Drogowcy oddali trasę do użytku pół roku po terminie. Jest to jednak „najdziwniejsza” autostrada w Polsce: pełna zakazów i ograniczeń.
Jak powiedział Radiu Kraków Jacek Mnich, naczelnik tarnowskiej drogówki, policjanci mieli niewielkie zastrzeżenia do oznakowania trasy, które należało usunąć.
Wczoraj Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie wydał pozwolenie na warunkowe użytkowanie autostrady z Szarowa do Tarnowa.
Rano drogowcy wspólnie z policjantami i dziennikarzami przejechali nowy odcinek autostrady. Oficjalne otwarcie zaplanowane było na 12.00, jest jednak opóźnienie zwiążane z niezakończonymi oględzinami policji.
Drogowcy podkreślają, że autostrada na razie będzie tylko przejezdna, a nie gotowa. Na odcinku od Bochni do podtarnowskich Wierzchosławic ruch będzie się odbywał po jednym pasie w każdą ze stron. Na drugiej nitce wciąż będą trwały prace.
Ruch dopuszczony będzie dwoma jezdniami od węzła Szarów do Bochni, od Bochni do węzła Wierzchosławice jedną jezdnią i od Wierzchosławic do węzła Krzyż ( Tarnów Północ ) dwoma jezdniami. Będą ograniczenia prędkości do 90km/godz , 70 km/godz i 50 km/godz. To ostatnie ograniczenie prędkości wprowadzone zostanie przed wyjazdami z placu budowy. Na jezdni nie dopuszczonej do ruchu nadal trwać będzie budowa.
więcej czytaj na radiokrakow.pl <==
—
za radiokrakow.pl