Policjanci z Czchowa i Brzeska zlikwidowali profesjonalną plantację konopi indyjskich oraz zabezpieczyli sprzęt służący do jej uprawy. W specjalnie przystosowanych pomieszczeniach domu funkcjonariusze ujawnili 180 krzaków konopi w różnej fazie wzrostu oraz 700 porcji gotowego suszu. Zatrzymani w tej sprawie dwaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzą w areszcie.
Niepozorny domek, z dala od zabudowań, zamienili w domową fabrykę marihuany. Mowa o 24-letnim mieszkańcu Krakowa i jego 26-letnim koledze, którzy w jednym z domów na terenie gminy Czchów (powiat brzeski) prowadzili uprawę konopi indyjskich. W specjalnie przystosowanych pomieszczeniach domu, wyposażonych w systemy nawadniania, wentylacji i oświetlenia, policjanci znaleźli 180 krzaków konopi w różnej fazie wzrostu. System sterownia elektronicznego i wodnego, jaki zamontowali plantatorzy w piwnicy oraz garażach, wspomagał uprawę roślin. Profesjonalny sprzęt, w który mężczyźni prawdopodobnie zainwestowali kilkadziesiąt tysięcy złotych, został w całości zdemontowany i zabezpieczony przez śledczych. Teraz posłuży jako dowód w sprawie.
Podczas przeszukania domu funkcjonariusze ujawnili także gotowy już susz, z którego można byłoby uzyskać około 700 porcji marihuany. Czarnorynkowa wartość uprawy oraz gotowych do sprzedaży narkotyków to nawet 60 tysięcy złotych.
26-latek, bez stałego miejsca zameldowania, oraz 24-letni mieszkaniec Krakowa, który jak się okazało jest jednym z właścicieli domu, gdzie policjanci ujawnili plantację, zostali zatrzymani. Usłyszeli już zarzuty uprawy konopi i wytwarzania znacznej ilości środków odurzających. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 2 miesiące.
Za uprawę znacznych ilości konopi indyjskich grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
—
KPP Brzesko