Don't Miss
Home » Wiadomości » Brzesko: Groby do likwidacji

Brzesko: Groby do likwidacji

20140905_164012Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radny Adam Kwaśniak wniósł interpelację dotyczącą likwidacji starych i nieopłaconych grobów znajdujących się na cmentarzu komunalnym. W ostatnim czasie pojawiło się tam wiele grobów, na których znajdują się tabliczki „Do likwidacji”. Jak wiadomo Brzeskie Zakłady Komunalne, w których gestii znajduje się utrzymywanie i zarządzanie cmentarzem pobierają dość wysoką opłatę za 20 – letni okres istnienia grobów. Jeżeli opłata nie zostanie wniesiona po upływie tego czasu, grób przeznaczony zostaje do likwidacji, a miejsce wykorzystywane jest ponownie po ówczesnym poinformowaniu nabywcy, że wcześniej w tym miejscu znajdował się już grób.

Ślad po zmarłych w ten sposób niejako się urywa. Dlatego radny Kwaśniak po rozmowach z mieszkańcami wniósł interpelację, aby na przykład tabliczki z likwidowanych grobów umieszczać na ścianach kaplicy, bądź w innym przeznaczonym na ten cel miejscu. Mógłby to być mur wybudowany w miejscu, gdzie znajdują się urny z prochami, a więc zaraz za bramą cmentarza. Sposób upamiętnienia zmarłych radny w interpelacji pozostawił otwarty. Prezes BZK Janusz Filip pozytywnie wypowiada się o pomyśle, pozostawiając jedynie kwestię finansowania do wcześniejszego ustalenia.

Rzeczywiście sprawa wydaje się być ważną, ponieważ po likwidacji grobów ślad po zmarłych ginie, a w przypadku realizacji pomysłu znalazło by się miejsce, gdzie można by było przynajmniej zaświecić świeczkę, upamiętniając ich przeszły byt na ziemi. Niejednokrotnie likwiduje się w ten sposób groby osób, które zasłużyły się dla Brzeska i okolic. Przykładem niech będzie grób małżeństwa Kordów, wieloletniej nauczycielki i organisty w Porębie Spytkowskiej.

W tym miejscu nasuwa się jeszcze jedna refleksja dotycząca pomnika poległych milicjantów i funkcjonariuszy UB, znajdującego się na cmentarzu wojennym. Uważam, że jest on reliktem przeszłości, nie mającym prawa w nowych czasach znajdować się w miejscu, gdzie złożono ciała zabitych podczas I Wojny Światowej żołnierzy. Nie to miejsce i nie ten czas. Wręcz nie wypada takie sąsiedztwo. Już dawno powinno było się go usunąć z tego miejsca. Chyba, że ktoś opłaca 20 – letni okres jego bytu. Podobnie jest z istnieniem ulicy pod nazwą Armii Ludowej, której żołnierze przynieśli nam komunistyczną „wolność” na prawie pięćdziesiąt lat. Pozostawiam te dwa fakty pod rozwagę osobom odpowiedzialnym za ich istnienie.

 —

Tomasz Pajor