W meczu 10. kolejki drugoligowi piłkarze Can-Pack Okocimskiego ulegli w Mielcu miejscowej Stali aż 1:4. Jedyną bramkę dla brzeszczan zdobył Patryk Bryła.
Stal Mielec – Can-Pack Okocimski KS Brzesko 4:1 (2:0)
Bramki: Andreja Prokić 16, Sebastian Łętocha 31, 64, 66 – Patryk Bryła 63.
Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec).
Żółte kartki: Sebastian Łętocha, Jakub Żubrowski, Michał Bierzało – Taras Jaworśkyj, Kamil Białkowski, Sebastian Janik, Wojciech Wojcieszyński, Paweł Pyciak, Radosław Jacek, Aleksander Kozioł.
Czerwona kartka: Wojciech Wojcieszyński 72 (za drugą żółtą).
Widzów: 2000.
Stal: Tomasz Libera – Robert Sulewski, Sebastian Zalepa, Michał Bierzało, Krystian Getinger – Tomasz Prejs, Jakub Żubrowski (87 Piotr Marciniec), Sebastian Duda, Bartosz Nowak (76 Kamil Radulj), Andreja Prokić (83 Łukasz Żegleń) – Sebastian Łętocha (71 Mateusz Cholewiak).
Okocimski KS: Aleksander Kozioł – Paweł Pyciak, Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Mateusz Kasprzyk – Konrad Kurzywilk (74 Krystian Maślanka), Taras Jaworśkyj (84 Jurij Hłuszko), Sebastian Janik, Wojciech Wojcieszyński, Kamil Białkowski – Patryk Bryła.
Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżywają piłkarze i kibice Okocimskiego. Po ubiegłotygodniowej wygranej nad wiceliderem Siarką Tarnobrzeg 4:0 przyszła wysoka porażka z najlepszym na chwilę obecną zespołem II ligi, Stalą Mielec aż 1:4. Podopieczni trenera Tomasza Kulawika po raz kolejny nie mogli zagrać w optymalnym składzie, gdyż ze względu na kontuzję zabrakło stopera Arkadiusza Garzeła, a za nadmiar kartek pauzował Arkadiusz Lewiński. Z konieczności na boku obrony wystąpił zatem Paweł Pyciak, a miejsce Lewińskiego w środku pomocy zajął Ukrainiec Taras Jaworśkyj. Po raz pierwszy w ataku zagrał z kolei Patryk Bryła, który jak się później okazało był autorem jedynego gola dla brzeszczan.
Mecz toczył się w trudnych warunkach atmosferycznych. Piłkarzom przez cały czas trwania zawodów towarzyszył deszcz, a murawa w Mielcu po intensywnych opadach była mocno nasiąknięta wodą. W tych okolicznościach dużo lepiej radzili sobie miejscowi, którzy jak na lidera przystało od początku dyktowali warunki gry. W 16 minucie futbolówkę w środkowej strefie na rzecz Michała Żubrowskiego stracił Sebastian Janik, ta momentalnie trafiła do Sebastiana Łętochy, który po solowym rajdzie ostemplował słupek bramki Okocimskiego, a najszybciej z dobitką podążył Andreja Prokić i z strzałem z najbliższej odległości otworzył wynik spotkania. Po kwadransie było już 2:0 dla Stali. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Bartosz Nowak, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Łętocha, który „główką” z kilku metrów zdobył drugiego gola dla mielczan. Chwilę później niewiele brakowało a gospodarze cieszyliby się ze zdobycia trzeciej bramki. Prokić dokładnym podaniem obsłużył Tomasza Prejsa, jednak ten znajdując się tuż przed bramką fatalnie przestrzelił. Tuż przed przerwą umiejętności Aleksandra Kozioła sprawdził strzelając z rzutu wolnego Krystian Gettinger, ale golkiper „Piwoszy” zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką.
Gracze z Brzeska, którzy w pierwszej połowie nie potrafili sobie stworzyć ani jednej sytuacji na drugie 45 minut wyszli z mocnym postanowieniem poprawy. Dwukrotnie strzałów z dystansu próbował Sebastian Janik, ale piłka w nieznacznej odległości mijała bramkę Stali. W 55 minucie po dośrodkowaniu Nowaka minimalnie nad poprzeczką uderzył Gettinger. „Piwosze” za wszelką ceną szukali kontaktowego gola. Sprawę ułatwił im znany z gry w Brzesku Tomasz Libera, który w kuriozalnych okolicznościach sprezentował bramkę Okocimskiemu. Libera pewnie wyszedł do z pozoru niegroźnej centry Pawła Pyciaka, ale padając z piłką na murawę tak niefortunnie wypuścił ją z rąk, że stojący tuż przed bramką Patryk Bryła bez problemów wpakował ją z najbliższej odległości do siatki. Radość piłkarzy Okocimskiego trwała jednak tylko minutę, gdyż chwilę później po raz kolejny na listę strzelców wpisał się syn byłego szkoleniowca „Piwoszy” Sebastian Łętocha. Najskuteczniejszy zawodnik Stali strzałem z bliska w 66 minucie skompletował „hat-tricka” odbierając przyjezdnym jakiekolwiek nadzieje na korzystny rezultat. Czarę goryczy przelała czerwona kartka dla Wojciecha Wojcieszyńskiego, który w 72 minucie w efekcie dwóch żółtych musiał opuścić plac gry. Zwycięstwo mielczan mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale w bramce Okocimskiego świetnie spisywał się Aleksander Kozioł kilkukrotnie ratując swój zespół przez utratą kolejnych goli. W doliczonym czasie gry bliski zdobycia gola był jeszcze Pyciak, ale jego strzał z ostrego kąta zdołał odbić Libera.
Najbliższy mecz okocimski rozegra na własnym stadionie z drużyną Wisły Puławy w sobotę 3 października, początek spotkania o godz. 16.00.
—
okocimski.com
Dlaczego dajecie taką negatywną informację?
Dlaczego nie zaakcentowaliście świetnego wyniku z Siarką (4-0), tylko chwalicie się porażką na wyjeździe??
Dno i i pseudo-dziennikarstwo !!!