Reprezentanci AZS zdominowali zorganizowane po raz pierwszy w historii Akademickie Mistrzostwa Świata we wspinaczce sportowej. Tarnowianie, którzy specjalizują się w tzw. „czasówkach” byli co prawda kandydatami do medali, ale ich dorobek przerósł nasze oczekiwania! W konkurencji na czas mistrzynią Świata została Anna Brożek, tytuły wicemistrzowskie wywalczyli Klaudia Buczek i Marcin Dzieński.
Eliminacje rozgrywane pierwszego dnia zawodów w Szanghaju, były bardzo pomyślne dla Polaków. Wśród mężczyzn do finału zakwalifikowali się Marcin Dzieński (z pierwszego miejsca) i Michał Lewicki (MKS Tarnovia – dwunasta pozycja). Wśród pań dwa pierwsze miejsca zajęły Klaudia Buczek i Anna Brożek, które wygrywały swoje kolejne biegi pucharowe i spotkały się w ścisłym finale, w walce o tytuł mistrzowski.
Szybsza była w nim Anna Brożek, która bezbłędnie, w czasie 8,57s pokonała 15-metrową ścianę. Marcin Dzieński w finale spotkał się z Rosjaninem Stanislavem Kokorinem. Dla Rosjanina była to okazja do rewanżu za ubiegłoroczne Akademickie Mistrzostwa Europy, w których tarnowianin pozbawił go szansy walki o złoto. Tym razem to Kokorin był szybszy i mógł cieszyć się ze „złota”. Marcin musiał zadowolić się tytułem wicemistrzowskim. Michał Lewicki, reprezentujący krakowską AGH, ostatecznie był dziesiąty.
W kolejnych dniach studenckiej rywalizacji polska reprezentacja nie zanotowała już tak fantastycznych wyników, ani w boulderingu, ani w prowadzeniu. Jednak medale w rywalizacji na czas uplasowały polską reprezentację na trzecim miejscu w klasyfikacji drużynowej.
– Jadąc do Szanghaju tak naprawdę nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Na miejscu okazało się, że ściana, na której mamy rywalizować nie ma homologacji, a chwyty są praktycznie pozbawione tarcia. To sprawiło, że ryzyko odpadnięcia od ściany, poślizgnięcia się było bardzo duże – opowiada świeżo kreowana mistrzyni Świata, Anna Brożek.
– Zrobiłam wszystko co w mojej mocy, żeby osiągnąć jak najlepszy wynik. Kwalifikacje udało mi się wygrać, niestety, błąd w biegu o złoto, zadecydował o tym, że zajęłam ostatecznie drugie miejsce. Cel został zrealizowany, ponieważ jechałam tutaj z nastawieniem na walkę o medal, sportowy niedosyt jednak pozostaje – dodaje wicemistrzyni Świata, Klaudia Buczek.
Akademicki wicemistrz Świata Marcin Dzieński, który kilka tygodni temu w Paryżu został Mistrzem Świata zawody w Szanghaju ocenia bardzo dobrze. – Oczywiście, że „złoto” smakowałoby lepiej, ale „srebro” również jest cenne. Tym bardziej, że pobyt w Chinach pozwolił mi na aklimatyzację przed dwoma ostatnimi edycjami Pucharu Świata, którego jestem liderem – mówi Marcin Dzieński.
Zawody w Wujiang rozpoczynają się już dziś (eliminacje, finały – jutro), ostatnia edycja PŚ – w Xiamen – odbędzie się 22 października.
—
PWSZ Tarnów