Jak większość kierowców już wie, na dość krótkim odcinku drogi krajowej K-75 pomiędzy Czchowem, a Tworkową, przebudowywane są aż trzy mosty. W związku z tym, w miejscach tych czasowo wprowadzany jest ruch wahadłowy. Było to uciążliwe dla wszystkich jadących tą trasą. Było, bo obecnie przejazd tym odcinkiem stał się prawdziwym przekleństwem. A stało się to za przyczyną jednoczesnego zamknięcia (w środę 7 czerwca) na 75-tce po jednym pasie ruchu, zarówno w Tworkowej jak i w Jurkowie. Momentalnie utworzyły się z obydwu stron gigantyczne korki, a że w pobliżu usytuowane jest rondo, samochodowy zator powstał także na drodze wojewódzkiej z kierunku Tarnowa. Zdenerwowani kierowcy przeklinają drogowców (doskonale słychać to na CB), często głośno przy tym trąbiąc klaksonami, czym z kolei wprowadzają w furię mieszkańców pobliskich domów. Sytuacja ta mocno skomplikowała też życie okolicznym firmom, do których dostęp został przez stojące w korkach pojazdy praktycznie zablokowany. Bardzo jestem ciekawy jak długo potrwa to drogowe „urozmaicenie”, bo jeśli czasowo sięgnie najbliższego weekendu, to czarno widzę jakąkolwiek możliwość przejazdu wyżej wymienionym odcinkiem K-75. Między innymi też dlatego, że po drodze jest wjazd na lokalną drogę prowadzącą do kąpieliska „Chorwacja”. Synoptycy prognozują mocno ciepłą sobotę i niedzielę, a na „Chorwację” w słoneczne i wolne od pracy dni, potrafi przyjechać – bez żadnej przesady – tysiące ludzi. Coś mi się wydaje, że będzie ciekawie! Tak sobie myślę, że przecież można było dokonywać tych wyłączeń w ruchu po kolei. Gdyby po zakończeniu prac przy moście w Tworkowej (bo budowa bardziej zaawansowana) puszczono ruch całą jezdnią i dopiero wtedy ograniczono przejezdność w Jurkowie to utrudnienia całkiem pewnie by nie znikły, ale też nie osiągnęłyby takiego stopnia jak obecnie. Poza tym, w całym chyba cywilizowanym świecie, prace na ruchliwych drogach wykonywane są także nocą i w dni wolne od pracy – u nas się nie da? No ale jak widać, w Polsce myślenie jest towarem mocno deficytowym. Trochę żałuję, że drogowcy nie wpadli na pomysł ograniczenia ruchu przy trzecim z remontowanych mostów – wtedy dopiero byłby „bal”! Chociaż nie, drogowcy tym razem też nie zawiedli i czasowo zamknęli wjazd od K-75 do centrum Czchowa – poszerzają drogę powiatową pod chodnik. Wiedziałem, że na nich zawsze można liczyć.
—
TTKW
W nocy jest większy komfort pracy, jest spokojnie, chłodno, większa wydajność pracy, mniej paliwa się spala, maszyny się mniej zużywają, opony itd. Oświetlenie tak małego obszaru to chyba nie problem. Ale komu się chce robić rewolucje. Na miejscu kierowców wysiadłbym z tych aut i pogadał trochę z tymi kierownikami/majstrami.
Jeżeli jedziesz od brzeska to można ominąć korek np jadąc przez Lewniową. Natomiast na Chorwacje najprościej udac sie na zaporę i dokładając trochę km ominąć korek.