Całkiem niedawno temu, bo w połowie grudnia w Brzesku powstało nowe stowarzyszenie: Brzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Pomóż Mruczkom”. Zrzesza ono ludzi którym nie jest obojętny los bezdomnych kotów. Swoje siły złączyło w nim dziewięć osób które kierowane, zwykłą empatią walczą z bardzo przyziemnym problemem. Jego członkowie działali już wcześniej dbając, dokarmiając i szukając nowego kochającego domu dla bezdomnych kotów które urodziły się w krzakach między brzeskimi blokami lub w okolicach placu targowego. Razem można jednak zrobić więcej i lepiej radzić sobie z wyzwaniami. Członkowie stowarzyszenia zajmują się również tymi kotami, które zostały porzucone przez swoich dawnych właścicieli. Niestety nie jest to rzadki widok kiedy niechciane kocięta często lądują na ulicy wyrzucone z przejeżdżającego samochodu.
Stowarzyszenie „Pomóż Mruczkom” propaguje ideę sterylizacji jako podstawową metodę na walkę z problemem niechcianych kociaków, które potem nie znajdują swoich domów. Przyjmując bezdomne zwierzaki pod swój dach, często za własne pieniądze członkowie stowarzyszenia sterylizowali je, co ułatwiało znalezienie dla nich potem nowych domów. Dzięki ich ofiarnej, pełnej zaangażowania pracy, udało się znaleźć, niejednokrotnie wyleczyć a nastęnie znaleźć nową rodzinę dla wielu futrzaków.
“Zamierzamy, we współpracy z władzami miasta, prowadzić akcje sterylizacji kotów wolno żyjących. Planujemy zakup dla tych zwierząt budek, które pomogłyby im przetrwać zimę. Chcemy też edukować opiekunów i osoby sporadycznie dokarmiające zwierzęta, że np. wigilijne uszka nie są najlepszym daniem obiadowym dla bezdomnych zwierząt, tak samo jak solone wędzone ryby, czy codziennie podawana wątróbka drobiowa. Liczymy również na efektywną współpracę z władzami miasta i gminy Brzesko a także innych instytucji jak np. Spółdzielnia Mieszkaniowa w mądrym pomaganiu zwierzętom wolno żyjącym i zlikwidowaniu problemu bezdomności i niepotrzebnego ich cierpienia.” – mówi członek stowarzyszenia.
To bardzo ważna i potrzebna inicjatywa. Wiele mówi się o bezdomnych psach, a bezdomne koty pozostają niejako w cieniu psiej bezdomności. Jednak one również borykają się z tymi samymi problemami. Głód, choroby i brak uczuć doskwierają im tak samo.
Ludzie nie chcą przyjmować kotów do domu (a zwłaszcza kotek) bo boją się związanych z tym problemów, zwłaszcza małych kotków z którymi nie wiadomo co potem zrobić. Obdzwanianie wszystkich znajomych i napraszanie się żeby przyjęli kociaka jest bardzo frustrujące. W tym przypadku sterylizacja jest bardzo dobrym pomysłem.
Koty nie stwarzają problemów. Są bardzo czyste, korzystają z kuwety i nie wymagają jakiegoś specjalnego przyuczania do tego, po prostu mają to w naturze. Tej sztuki nie da się, niestety, wyuczyć psa. Koty mogą być w mieszkaniu bez żadnej szkody, nawet jeżeli właściciel jest w pracy. Nie trzeba ich wyprowadzać na spacer jak psa. Tak więc kot może być wspaniałym domownikiem w każdej rodzinie. Każdy może się bardzo szybko przekonać, że kot w domu do dobry pomysł. Nawet zwykły dachowiec potrafi być niezwykle przymilny.
Przyjęło się, że jeżeli ktoś chce użyć najpoważniejszego argumentu na poparcie jakiejś swojej opinii, to przywołuje na pomoc “amerykańskich naukowców” którzy coś gdzieś odkryli. Amerykańscy naukowcy dobrzy są na wszystko i nie ma chyba takiego tematu na świecie którego by amerykańscy naukowcy nie zbadali i oczywiście nie odkryli. Oto więc odkrycia amerykańskich naukowców dotyczące kotów, które opublikował Newsweek Polska, z którymi warto się zapoznać. Choć trzeba przyznać, że takich odkryć dokonał już wcześniej każdy, kto posiada w domu własnego mruczka. Tak więc wszyscy właściciele kotów, niezależnie od ich rasy i koloru (kotów oczywiście) są właściwie amerykańskimi naukowcami, bo każdy może na drodze własnych naukowych studiów i wieloletniego doświadczenia wynikającego z codziennego obcowania z mruczącymi obiektami naukowymi potwierdzić to, co odkryli i opisali w gazecie ich amerykańscy koledzy z różnych uniwersytetów.
- Koty chronią serce
Naukowcy zajmujący się chorobami naczyniowymi na Uniwersytecie w Minosocie dowiedli, że właściciele kotów przejawiają mniejsze skłonności do zawałów. Przez 10 lat obserwowali ok. 4,5 tys. osób, spośród których 3/5 było właścicielami futrzaka. Okazało się, że u miłośników kotów ryzyko ataku serca było o 30 proc. niższe niż u ludzi, którzy nie posiadali żadnego zwierzęcia futerkowego. Badania w kolejnych latach pokazały, że właściciele kotów byli też znacznie mniej narażeni na śmierć wskutek chorób sercowo-naczyniowych, w tym udarów.
- Koty uczą nas drzemki
Koty, mimo, że śpią w trakcie dnia wcale nie są leniwe, a raczej pragmatyczne. Co więcej, naśladując ich styl odpoczynku w trakcie dnia, można wiele skorzystać. Badania pokazują, że osoby, które decydują się na 20-minutową drzemkę, poprawiają spostrzegawczość, pamięć, kreatywność i nastrój.
- Koty nigdy się nie poddają
Polujący na muchę kot wiele razy doświadcza porażek, ale nigdy się nie poddaje. Po upadku wstaje i próbuje ponownie złapać zdobycz. Koty charakteryzują się niesłychanym uporem i wiedzą, że kilka błędów na dłuższą metę nie przekreśla ich szans na sukces.
- Mruczenie rozładowuje stres
O zbawiennym wpływie mruczenia na poziom ciśnienia we krwi i nastrój pisało już wielu naukowców. Co więcej, koty potrafią modulować częstotliwość dźwięków od 20 do 140 Hz, a niektóre rejestry działają na ludzki organizm skuteczniej niż niejedna terapia.
- Koty są mistrzami spokoju
„Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami” – powiedział Eckhart Tolle, autor książek o medytacji i duchowości. Miał w tym sporo racji. I choć koty mają znacznie mniej powodów do stresu niż ludzie, to i tak ich zdolność do opanowania i relaksu mogłaby zachwycić niejednego psychologa. Z szafek na książki, parapetów, umywalek obserwują na chłodno, jak kręci się świat. Są doskonałymi nauczycielami medytacji. Chcesz się wyciszyć – załatw sobie kota.
- Koty wywołują śmiech
Nie sposób nie śmiać się z prób i upadków kota – z jego pogoni za zdobyczą, z tego, jak skrada się za jedzeniem, jak radzi sobie z przeszkodami czy jak walczy z odkurzaczem. A jak wiadomo, śmiech to zdrowie. Badania naukowców z Uniwersytetu Loma Linda w Kalifornii pokazują, że wystarczy 20 minut oglądania śmiesznych filmów z kotami, by dostatecznie spadł poziom kortyzolu we krwi (hormonu stresu) i poprawiła się pamięć krótkotrwała u osób starszych. Ponadto śmiech wspomaga pracę serca i układu immunologicznego.
- Koty uczą, jak ważna jest umiejętność podejmowania strategicznych decyzji
„Gdyby zwierzę potrafiło mówić, pies okazałby się niezdarnym paplą, kot zaś zachowałby grację i nie wypowiedziałby ani jednego słowa za dużo” – napisał Mark Twain. W przeciwieństwie do psów, które spontanicznie gonią za piłką tenisową, koty rozważniej wybierają obiekt zabaw. Poświęcają więcej czasu na obserwację, myślenie i analizę, czy cel jest warty uwagi. Są ostrożne przy wspinaczce na meble i podczas ataków na ofiarę. Rozważne i myślące strategicznie – to cechy kotów, które ceniłbyś też u siebie.
- Koty pomagają osobom z autyzmem w komunikacji
Dzieci i dorośli, którzy cierpią na autyzm, mają problemy, by rozmawiać z innymi ludźmi. Barierę tę pomagają przezwyciężyć zwierzęta, z którymi chorzy czują głębszą więź. Potwierdzają to badania francuskich naukowców z 2012 r. Obserwowali oni 40 dzieci z autyzmem. Okazało się, że te, które miały w domach zwierzęta, w tym koty, były spokojniejsze i łatwiej się komunikowały z otoczeniem, niż dzieci bez domowych pupili. Owa otwartość u dzieci ma związek ze wzrostem poziomu oksytocyny (hormonu szczęścia), która wydziela się podczas głaskania futra. Pieszczoty wzmacniają też uczucia zaufania i miłości. Dlatego warto kupić lub adoptować kota dla swojego dziecka.
- Koty pomagają w walce z depresją
Towarzystwo mruczącego kota na kolanach jest niezastąpionym lekarstwem na depresję. Kot odwraca uwagę od problemu, dotrzymuje towarzystwa, okazuje uczucia bez względu na stan psychiczny właściciela i pokazuje, że jest on niezastąpiony. Ponadto pomaga człowiekowi w wyrobieniu odpowiedzialnej postawy i rytualnych odruchów, jak regularne karmienie. Co więcej, spokój kotów udziela się także choremu właścicielowi.
- Koty pokazują, jak można rozładować napięcie
Który właściciel kota nie doświadczył codziennej głupawki zwierzęcia, które zrywa się nagle z kanapy, biega napuszony od okna do drzwi i powarkuje. Pokazuje tym samym, że utrata manier jest czasem na miejscu, a wyrzucenie emocji – niezbędne, by zachować psychiczną równowagę. Takie ekspresyjne zachowania mogą również pomóc właścicielowi. Badania przeprowadzone na Harvard School of Public Health w 2012 r. dowodzą, że wybuchy złości u kotów pomagają oczyścić organizm z toksyn, a tym samym zapobiec chorobom serca i nowotworom.
- Koty okazują bezwarunkową miłość
Nawet eksperci z Centrum Kontroli Chorób i Profilaktyki przyznają, że największym atutem kotów jest przezwyciężanie uczucia samotności u ludzi. Są najwierniejszymi słuchaczami, a ich radość z powodu powrotu pana do domu pokazuje, że człowiek jest dla nich niezastąpiony i najważniejszy. Badania naukowców z Uniwersytetu w Miami i w Saint Lois dowodzą, że kot potrafi tak samo wypełnić pustkę i spełnić potrzeby społeczne jak inny człowiek.
A więc nie bójmy się kota, bo dom bez kota to głupota.
Z racji, że stowarzyszenie jest jeszcze młode kontakt jest nieco utrudniony ale można go nawiązać przez stronę na Facebook – Brzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Pomóż Mruczkom”. Miłe widziani są nowi członkowie i każdy komu bliskie jest dobro kotów może czuć się zaproszony do zapisania się do Stowarzyszenia. Również każdy chętny zaadoptować kociaka i dać mu nowy, kochający dom, może skorzystać ze strony i na pewno zostanie ciepło przyjęty.
—
Michał Waresiak