Don't Miss
Home » Wiadomości » BIEL I CZERWIEŃ DWA KOLORY

BIEL I CZERWIEŃ DWA KOLORY

DSC01242W dniach 30 kwietnia – 3 maja przebywała w Norwegii delegacja ze Szkoły Podstawowej w Porębie Spytkowskiej na czele z dyrektorem Piotrem Totą. Wizyta odbyła się w ramach realizacji międzynarodowego projektu edukacyjno-integracyjnego „Jesteśmy aktywni” w ramach programy Etwinning Label. Goście przybyli na zaproszenie Foreningen „Barna Polen”. Była to rewizyta po wcześniejszym wyjeździe do Polski przedstawicieli Polskiej Szkoły Sobotniej w Moss. Do Norwegii przyleciało 16 osób w tym 11 uczennic i uczniów, z których większość należy do Dziecięcego Zespołu Folklorystycznego „Mali Porębianie”. Wizyta miała na celu pogłębianie wzajemnych kontaktów, podtrzymanie więzi między Polonią a Macierzą oraz pogłębianie postaw patriotycznych dzieci

Po przylocie z Krakowa uczestnicy zostali przydzieleni rodzinom gospodarzy i udali się do miejsc zakwaterowania. Surowy norweski krajobraz budził zachwyt, ciekawość, radosne podniecenie i oczekiwania na ciekawy pobyt. Jak się wydaje oczekiwania te zostały w pełni zaspokojone.

Drugi dzień pobytu zapowiadał się bardzo dobrze. Niebo zapowiadało słoneczną pogodę. Goście wraz z towarzyszącymi im gospodarzami spędzili czas na zwiedzaniu wybranych punktów Oslo. Najpierw obejrzeli niezwykle atrakcyjną wystawę polarniczą we Fram Museum na wyspie Bygdøy. Placówka jest bardzo pomysłowo urządzona. Stanowi ją mianowicie obudowany trójkątnym betonowym dachem zabytkowy statek Fram – „najmocniejszy statek świata” – jak się o nim nie bez przyczyny mówi. Część ekspozycji w muzeum rozlokowana jest na kolejnych pokładach statku, a część – w gablotach i małych pomieszczeniach obok niego. Wystawa obfituje w źródła ikonograficzne, w eksponaty dokumentujące zmagania z mrozem, śniegiem i innymi trudnościami na jakie napotykali odkrywcy z przełomu XIX i XX wieku, a także osobliwości surowej, podbiegunowej przyrody i życie codzienne oraz zwyczaje mieszkańców kręgu polarnego – Eskimosów i Lapończyków (Samów).

Kolejnym etapem wycieczki była wyprawa gospodarzy i gości na słynną skocznię Holmenkollen, która góruje nad Oslo. Dzieci z przejęciem podziwiały ogrom budowli, wyobrażając sobie, co musi przeżywać skoczek, który ośmiela się brać udział w zmaganiach sportowych na tym obiekcie. Sporą atrakcją dla polskich gości okazało się urządzone pod zeskokiem muzeum narciarstwa. Zgromadzone tu obiekty i ikonografia uzmysławiają, jak długa tradycję ma narciarstwo jaki postęp nastąpił w tej dziedzinie zwłaszcza w wieku XX i XXI oraz uświadamiają że narciarstwo nie zawsze było sportem., że były czasy, gdy w surowym norweskim klimacie narty były niezbędne aby poruszać się z miejsca na miejsce i po prostu zwyczajnie żyć, komunikować się, pracować, uczęszczać do szkoły. Wielu wrażeń dostarczyła wyprawa na szczyt zeskoku, gdzie znajduje się spory taras widokowy. Panorama Oslo oraz zalesionych gór otaczających miasto prostu zapiera dech.
Po zwiedzeniu Hollmekollen uczestnicy spotkania integracyjnego udali się do parku Vigelanda na relaksującego grilla. Goście Foreningen Barna Polen urządzili spotkanie przy grillu niedaleko placu zabaw i boiska. Dzięki temu dzieci miały czas na chwilę rekreacji, a dorośli – na rozmowy. Spotkanie pozwoliło na jeszcze lepszą integracje uczestników.

Następnego dnia, 2 maja 2015 roku w Polskiej Szkole Sobotniej Foreningen „Barna Polen” w Moss odbyła się patriotyczna uroczystość z okazji Dnia Flagi oraz Dnia Konstytucji 3 Maja. Impreza miała podniosły charakter. Był to zarazem dzień otwarty, w którym mogli wziąć udział wszyscy zainteresowani, również spoza społeczności szkolnej.
W części oficjalnej, po odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego, polskiego hymnu narodowego, przemówiła dyrektor placówki, Izabela Bielińska. Powitała ona gości, którymi byli w tym roku uczennice, uczniowie i pedagodzy z zaprzyjaźnionej Szkoły Podstawowej w Porębie Spytkowskiej w Polsce, z dyrektorem Piotrem Totą na czele, oraz bajarz z polskiego miasta Szamotuły, Łukasz Bernady. Głos zabrał również dyrektor szkoły w Porębie Spytkowskiej. Następnie publiczność, złożona z uczniów nauczycieli i rodziców oraz gości obejrzała część artystyczną. Prezentowały się dzieci ze szkoły polskiej w Moss, recytując i śpiewając piosenki, oraz Dziecięcy Zespół Folklorystyczny „Mali Porębianie”.

Uczniowie oddziałów szkolnych i przedszkolnych, przygotowani przez nauczycielkę szkoły w Moss, Paulinę Bendkowską, zaprezentowali się bardzo pięknie w przedstawieniu związanym z uchwaleniem Konstytucji 3 maja. Wystąpili w uroczystych strojach i z przejęciem odgrywali przygotowane role. Następnie dzieci z grupy przedszkolnej, przygotowane przez dyrektor recytowały wiersze oraz śpiewały piosenki i tańczyły. Na zakończenie ich występu zabrzmiała pieśńOjczyzno ma. Występ przygotowały z pomocą dyrektor Izabeli Bielińskiej, nauczycieli szkoły, a także swoich rodziców.
Prawdziwą atrakcją była prezentacja słowno-taneczna zespołu Mali Porębianie, przygotowanego pod okiem nauczycielki, Bernadety Zapiór. Dzieci w barwnych strojach krakowskich wykonały wiersze, wiązankę tradycyjnych tańców, w tym krakowiaka, polkę i chodzonego, oraz piosenki o polskiej fladze i Na krakowskim rynku, utrzymaną w rytmie krakowiaka. W trakcie tańców wśród publiczności przechadzał się tajemniczy Lajkonik z czarną brodą, ubrany w turecką czapkę z półksiężycem, który dotykał poszczególne osoby buławą. Podobno takie dotknięcie przynosi szczęście. Zarówno występy dzieci z Moss, jak i z Poręby Spytkowskiej zostały nagrodzone przez publiczność burzą braw.
Potem wszystkie dzieci ‒ zarówno miejscowe, jak i przybyłe z Polski ‒ wzięły udział w konkursie „Kocham Cię, Polsko”. Odpowiadały w grupach na pytania i rozwiązywały zagadki przygotowane dla kilku grup wiekowych. Konkurs podsumowało wręczenie pamiątkowych dyplomów. W dalszej części spotkania doszło do wzajemnego obdarowania się upominkami pomiędzy przedstawicielami szkoły polskiej Moss i szkoły z Poręby Spytkowskiej.
Imprezy tego typu są niezwykle potrzebne społeczności polonijnej, gdyż uświadamiają tradycje narodowe, są okazją do ich kultywowania, budzą dumę narodową i służą potrzymaniu polskości a także języka polskiego w rodzinach. Dzięki temu wzmacniają wysiłki polskiej szkoły sobotniej.
Następnie zgromadzeni udali się na posiłek. Warto tu podkreślić zaangażowanie nauczycieli i rodziców, którzy przynieśli własnoręcznie przygotowane potrawy, w tym bogaty zestaw ciast.
Po degustacji potraw i rozmowach dzieci młodsze udały się z rodzicami na spotkanie z bajarzem z Polski, który opowiedział cztery polskie baśnie. W przerwach pomiędzy poszczególnymi powieściami dzieci uczestniczyły w muzycznych zabawach ruchowych pod opieką nauczycielki szkoły w Moss, Madaleny Kwiatkowskiej. Stanowiły one ciekawe urozmaicenie podczas słuchania. Dzieci starsze natomiast, w tym goście z Polski, wzięły udział w warsztatach plastycznych, prowadzonych przez wicedyrektor szkoły, Weronikę Ukaegbu.
Impreza przebiegła w bardzo radosnej atmosferze. Była okazją do spotkania Polaków emigrantów, czyli uczennic i uczniów uczęszczających do Polskiej Szkoły Sobotniej w Moss, z gośćmi z Polski.

Ostatni dzień goście i gospodarze rozpoczęli od uczestnictwa w uroczystej mszy świętej w polskim kościele z okazji uchwalenia Konstytucji 3 Maja oraz święta Matki Bożej Królowej Polski. Potem wszyscy spakowali się już do wyjazdu i dalsze godziny spędzili na zwiedzaniu. Pierwszym punktem programu dnia była wizyta w pięknie zachowanym do dzisiaj starym mieście we Fredrikstad. Jest to dawna forteca wojskowa o gwiaździstym kształcie, oblana wodą z rzekiGlomma. To najdłuższa rzeka Norwegii (ma 598 km długości). Miasto otoczone jest fosą, a na potężnych murach obronnych jeżą się lufy dział. Do środka można wejść przez kilka bram. Dawniej było one pilnie strzeżone. Mury wzniesiono w XVII wieku dla obrony miasta przed Szwedami. Starówka ma prostopadły układ ulic. Zabytkowe domy cechuje styl charakterystyczny dla renesansu Europy północnej. Między ratuszem a koszarami wznosi się protestancka świątynia.
Hvaler to ulubione miejsce wypoczynku okolicznych mieszkańców, którzy mają tu swoje drewniane wille letniskowe oraz tysiące łodzi i jachtów. Pośród skał i lasów wiją się malowniczo drogi. Goście z Polski ze szczególnym zachwytem podziwiali malownicze widoki rozpościerające się z wysokich mostów drogowych. Duże wrażenie wywarł na nich także bardzo stromy przejazd 4 km podwodnym tunelem wydrążonym w litej skale.
Na jednej z wysepek uczestnicy zjedli ostatni wspólny posiłek, gdyż trzeba było jechać do portu lotniczego Rygge, skąd odlatywał samolot do Krakowa. Zarówno gospodarze, jak i goście żegnali się z przekonaniem, że warto podtrzymywać wzajemne kontakty i kontynuować je w kolejnych inicjatywach, projektach, konkursach czy innych wspólnych przedsięwzięciach.

 —

Łukasz Bernady