W czwartek 28 lutego 2019 r. w korycie rzeki Uszwicy w miejscowości Bielcza znaleziono niezidentyfikowane zwłoki. Znaczny poziom rozkładu ciała które prawdopodobnie od kilku tygodni znajdowało się w wodzie powoduje że trudno jest nawet jednoznacznie określić płeć. Policja nie potwierdza, ani nie wyklucza że to ciało zaginionej na początku stycznia Grażyny Kuliszewskiej. Jak informuje RDN Malopolska – od rana w tej miejscowości była prowadzona akcja poszukiwawcza zaginionej w styczniu Grażyny Kuliszewskiej.
Decyzją prokuratora zwłoki zostały zabezpieczone i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, gdzie zostaną poddane sekcji w celu ustalenia przyczyn zgonu oraz identyfikacji.
Jak pisze na swoim profilu facebookowym Detektyw Weremczuk: „Niestety uzyskane przez nas informację wskazują, że jest to zaginiona Grażyna Kuliszewska. Jutrzejsza sekcja zwłok powinna to potwierdzić.”
Przypomnijmy – Grażyna Kuliszewska zaginęła w Borzęcinie w nocy z 3/4 stycznia 2019 r. Od tego momentu prowadzone były intensywne poszukiwania prowadzone przez służby oraz rodzinę, znajomych i lokalną społeczność.
—
IB / fb: Detektyw Weremczuk & Wspólnicy / rdn.pl
Waremczuk vel Rutkowski Bis, który na dodatek linkuje artykuł z faktu nie jest wiarygodnym źródłem informacji.