Brzesko bez autostrady – RDN

Zjazd z autostrady w Brzesku został zamknięty. Na dobre rusza remont ulicy Leśnej, którą do tej pory kierowcy zjeżdżali z autostrady A4. Droga będzie nieprzejezdna do końca czerwca.

Kierowcy, którzy chcą dostać się do Brzeska czy do Nowego Sącza muszą z autostrady zjechać w Szarowie lub w Bochni i podroż kontynuować starą 'czwórką”. Utrudnienia potrwają do końca czerwca. Tyle bowiem potrwa remont drogi. Ulica Leśna będzie poszerzona. Pojawią się ekrany akustyczne, sygnalizacja świetlna oraz chodnik. Leśna jako tymczasowy zjazd z autostrady ma służyć przez dwa lata, czyli do momentu wybudowania tego właściwego z dala od miasta. W przetargu na remont Leśnej wystartowały cztery firmy. Remont będzie kosztować ponad 8 mln zł.

– Szkoda, że tej drogi nie remontowano w momencie, kiedy budowano autostradę. Obecnie nie byłoby żadnych problemów. Teraz droga do Krakowa wydłuża się o minimum 30 minut – mówią kierowcy.

Jak mówi starosta brzeski Andrzej Potępa zakres prac jest tak duży, że nie ma możliwości, nawet w ograniczonym zakresie, żeby ruch odbywał się Leśną. – Pieniądze na remont Leśnej mamy od dwóch lat. Gdyby nie protesty i przedłużające się procedury, ta ulica byłaby wyremontowana rok przed oddaniem autostrady – dodaje Potępa. – Nie chcę nikogo obarczać winą. Szanuję demokrację, szanuje to, że każdy obywatel ma prawo protestować i tak pozostać powinno. Inną kwestią jest to, na ile te protesty są racjonalne. Ważne, że pieniądze nie przepadły, że ulica będzie wyremontowana i poprawi się na niej bezpieczeństwo – mówi.

Przypomnijmy, remont Leśnej, która łączy krajową 'czwórkę’ z autostradą opóźnił się, ponieważ część mieszkańców protestowała przeciwko jej rozbudowanie. Mieszkańcy domagali się m.in. przyspieszenia prac przy budowie właściwego zjazdu w Jasieniu.

—

za RDN <==