Don't Miss
Home » Wiadomości » Brzesko: Hala wyborcza

Brzesko: Hala wyborcza

SONY DSCA więc stanie się! Długo oczekiwana, wymarzona, wytęskniona hala widowiskowo-sportowa wreszcie w Brzesku powstanie.  Płyta boiska będzie miała wymiary olimpijskie,  a na wspaniałych trybunach zasiądzie kilkuset kibiców. Ten fantastyczny obiekt powstanie tam gdzie jest najbardziej potrzebny, czyli …..w szkole podstawowej, gdzie uczą się dzieci w wieku od 6 do 13 lat. Wiadomo, że tam wymiary olimpijskie i kilkaset miejsc na trybunach są wręcz niezbędne jak powietrze. Radni, nie oglądając się na takie drobnostki jak – oględnie mówiąc – niemałe zadłużenie gminy, zapisali na realizację tego celu pierwszej potrzeby, kwotę sześciu milionów złotych. Fundamenty zostały „jakiś czas temu” wybudowane. Utopiono w mich coś chyba około sześciuset tysięcy złotych. Tak więc do rachunku trzeba dołożyć i tę sumkę. Owo „jakiś czas temu” to było przed poprzednimi wyborami, co tłumaczy motywy. Okazało się jednak, że jakoś nie specjalnie rozeznano teren pod inwestycję, że wszystko się topi i w zaplanowanej kwocie hali się nie wybuduje. Wykonawca zszedł z budowy, a wszystko się ”na jakiś czas” zatrzymało.  Pojawiły się opinie, że widocznie sam Pan Bóg widząc co się dzieje w gminie Brzesko, postanowił zlitować się nad mieszkańcami , wziął sprawy w swoje ręce i spowodował niejako naturalnie wstrzymanie tego wykwitu gigantomanii połączonej z megalomanią, do czasu kiedy pojawi się ktoś kierujący się zdrowym rozsądkiem. W filmie Shrek jest taka kapitalna scena (dokładnie w dwudziestej minucie filmu) kiedy Shrek i Osioł przybyli do zamku Duloc lorda Farquada, popatrzyli w osłupieniu na ogromną, wybajerowaną budowlę i Shrek mówi do Osła: „Myślisz, że facet ma jakiś kompleks, czy coś, he, he”. Czyżby w gminie Brzesko też był jakiś niespełniony Lord Farguad?

Dzieci i młodzież z Mokrzysk, Bucza czy wreszcie last but not east, w Szczepanowie nie marzą o halach sportowo-widowiskowych z trybunami. Chcą po prostu porządnej sali gimnastycznej, takiej jakie buduje się w ościennych gminach. Co mają w zamian? W Mokrzyskach ma być Orlik, w sytuacji kiedy za płotem szkoły jest całkiem konkretne boisko LKS „Strażak” Mokrzyska. Nie jest używane od rana do nocy przez zawodników Klubu, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby uczniowie w okresie od wiosny do jesieni z niego korzystali. Budowa Orlika to takie wzbogacenie oferty, jakby ktoś dla wzbogacenia menu do placków ziemniaczanych zaproponował …… frytki. W Buczu też się dzieciaki muszą boiskiem kontentować. W zimie mogą sobie  postać na baczność na parapecie okna w szkolnym korytarzu. W Szczepanowie pomieszczenie, które robi a salę gimnastyczną nie jest większe niż sala Rady Miejskiej w Brzesku. Krótko mówiąc, cała północna część gminy, w której mieszka kilka tysięcy mieszkańców Kto ciekaw ile, może to sprawdzić), nie ma ani jednej porządnej sali gimnastycznej. Kiedy doczekają się takiego rarytasu, jaki jest udziałem ich kolegów we wsiach położonych w sąsiednich gminach? Nieprędko. Najprawdopodobniej, jak się to mówi „na Świętego Dygdy, co go nie ma nigdy”. Nie jesteśmy Emiratami Arabskimi, a budżet nie jest bez dna. Właściwie to jest z dnem, które chyba coraz wyraźniej zaczyna być widoczne. Tymczasem w mieście buduje się za ogromne pieniądze trzecią halę widowiskowo-sportową.

Czy ktoś się w ogóle zastanawiał nad sensownością takiego rozwiązania? Czy naprawdę jest potrzeba budowania trzeciej tak ogromnej hali w siedemnastotysięcznym miasteczku? Jakie konkretnie imprezy sportowe zostały zaplanowane w Brzesku, że koniecznie trzeba wybudować tę halę mimo tego, że już dwie całkiem duże, i również z trybunami istnieją? Czy naprawdę jest aż takie obłożenie wielkimi imprezami, że te dwie hale nie wystarczają? Czy gdyby niewątpliwie bardzo prężne władze gminy Brzesko chciały zrobić większą imprezę a sale gimnastyczne w Jadownikach czy też w Okocimiu by nie wystarczały, to Starostwo Powiatowe nie użyczy jednej ze swoich hal sportowych? Ktoś to sprawdzał? Są zrobione takie analizy? Radni się z nimi zapoznali?  Za sześć milionów można by wybudować co najmniej trzy naprawdę porządne sale gimnastyczne, a kto wie czy i nie cztery. Oczywiście bez olimpijskich wymiarów i bez trybun, ale za to funkcjonalne i dostosowane do realnych, a nie wydumanych potrzeb. Dzieci w podstawówce w Brzesku również potrzebują sali gimnastycznej, i gdyby nie ta absurdalna gigantomania , to już dawno by ją miały. Osobną sprawą są koszty utrzymania takiej hali. Przecież trzeba pamiętać, że takie monstrum trzeba ogrzewać, oświetlać, sprzątać, konserwować. To kosztuje, i koszty będą już musiały być na stałe zarezerwowane w budżecie gminy. Zima w tym roku była łagodna, więc mieszkańcy nie odczuli związanych z tym trudności, ale przypadku dużych opadów śniegu, miasto jest praktyczne sparaliżowane. Prawda jest taka, że trzeba odśnieżać i śnieg wywozić. To nie jest fanaberia, to konieczność. Nie możemy mówić, że dawniej się śniegu nie wywoziło i też się żyło. Dawniej nie było tylu samochodów. To osobny temat, ale równie interesujący i trzeba będzie się nim zająć, skoro przychodzi czas, że będziemy wybierać „sprawdzonego gospodarza” na kolejne cztery lata.  W budżecie muszą być na to zarezerwowane środki. Nikt nikomu łaski nie robi. Nie może być tak, że władza reaguje w popłochu dopiero wtedy, jak zdesperowani mieszkańcy wydzwaniają i w nerwach używają – jak się to mówi – tytułów do których burmistrz się nie poczuwa. Tymczasem tych środków może zabraknąć, bo trzeba będzie ogrzewać i utrzymywać wielgachną halę widowiskowo-sportową. Hala będzie wybudowana, więc środki na jej utrzymanie po prostu będą musiały być przeznaczone, czy się to komu podoba czy nie. A co z rowami przy drogach? Od lat nie czyszczone, pozarastały drzewami. W czasie ulewnych dreszczów, woda nie ma jak spływać i zalewa domy. Może na to warto by przeznaczyć pieniądze, a nie na utrzymanie hali sportowej? Ten obiekt powinien zostać przeprojektowany i dostosowany do realnych potrzeb. Za kilka miesięcy większości radnych nie będzie już w Radzie Miejskiej (taka jest statystyka), więc nie powinno się nakładać kamienia młyńskiego na szyję przyszłego samorządu i burmistrza i zmuszać do kontynuowania na siłę czegoś co jest zwyczajnie złe.

Nie samymi halami widowiskowo-sportowymi żyje gmina, warto by o tym pamiętać. Niestety brak jest jakiegokolwiek namysłu nad  sensownością niektórych inwestycji. Albo nic się nie robi, albo buduje boisko na boisku, albo dla odmiany, co trzy ulice, absurdalnej wielkości hale widowiskowo-sportowe. W sąsiednich gminach Brzesko staje się powoli obiektem kpin, i to – niestety – zupełnie uzasadnionych. Brzeski samorząd nie może być przykładem do naśladowania dla innych. No chyba, że jako przykład tego, jak absolutnie gospodarzyć nie wolno. Nie może być tak, że jeden czy dwoje radnych nawrzeszczy na pozostałych, i wszyscy pokornie się godzą na najbardziej absurdalne propozycje. Jak nie mają odwagi się sprzeciwić, to może nie powinni zasiadać w radzie Miejskiej, tylko zająć sie jakąś inną działalnością społeczną, jest przecież co robić. Sąsiednie gminy rozwijają się wspaniale. Aż podziw bierze, jak kilkakrotnie mniejsze od Brzeska społeczności, dysponujące nieporównywalnie mniejszym budżetem, dają swoim dzieciom i młodzieży piękne sale gimnastyczne w kolejnych miejscowościach. Czasy kiedy zamieszkiwanie na wsi oznaczało cywilizacyjne zapóźnienie to już przeszłość (no chyba, że w gminie Brzesko). Teraz to Brzescy włodarze mogą jechać do którejkolwiek gminy w powiecie brzeskim, żeby się dowiedzieć, że są mentalną prowincją.

Jan Waresiak

2 komentarze

  1. Panie Janie – jak zawsze celnie :). Z Farquadadem – grubo, trzeba przyznać…

  2. Przeczytałem pierwsze zdania w tekście i pomyślałem „niech polityczna propaganda wiecznie trwa”. Na szczęście reszta artykułu obrazuje jakie bezsensowne decyzje podejmuje się w Brzesku. Jeżeli Informator Brzeski ma możliwość to proszę sprawdzić czy te kilkaset miejsc to 299 krzesełek, (czyli tak naprawdę żadnej większej imprezy się nie zorganizuje) i czy układ trybun będzie powielony z dotychczasowych hal sportowych wybudowanych w Brzesku (a wszyscy wiemy jak tragiczna jest tam widoczność).