Dużym niesmakiem zakończyły się uroczystości z okazji Dnia Służby Zdrowia w Brzesku. Zaproszeni goście po uroczystościach, które obyły się w kościele i bibliotece z wycieraczkami swoich samochodów zobaczyli mandaty za nieopłacenie postoju. Dyrekcja lecznicy obiecała, że sprawę wyjaśni. Całą sytuacją byłą zaskoczona, bo jak twierdzi, miasto obiecało, że goście uroczystości za parking nie będą płacili.
Goście, w tym parlamentarzyści, którzy otrzymali mandaty przez miejskie służby solidarne deklarowali, że zapłacą. Tłumaczyli jednak, że zapewniano ich, że za postój nie muszą płacić. Gdyby wiedzieli, to bez problemu kupiliby kartę parkingową – Podjeżdżający pod bibliotekę nie do końca byli zorientowani, że są to miejsca płatne – mówi jeden z gości uroczystości. Dyrekcja brzeskiego szpitala kazała pracownikom odebrać od gości mandaty. Każdy z nich opiewał na 50 złotych. Józef Gawron, zastępca dyrektora brzeskiej lecznicy całą sprawą jest żenowany. Jak twierdzi prosił urzędników, by zaproszeni goście nie musieli płacić za parking – Jakiś brak komunikacji między pracownikami, którzy obsługują parkingi a władzami miasta. Sądzę,ze to zostanie wyjaśnione – mówi. Dyrektor odpowiedzialny za nadzorowanie parkingów w rozmowie telefonicznej zapewniał, że o żadnych uroczystościach nie wiedział. Twierdzi, że sprawę można załatwić polubownie.
—
rdn
Jak widać, nawet w Brzesku są równi i równiejsi. Ktoś ma być zwolniony od zapłaty bo bierze udział w uroczystości? To jest dyskryminacja mieszkańców i użytkowników parkingów którzy płacą za postój. Nie dość, że nie wiadomo gdzie są strefy to jeszcze niektórzy maja być zwolnieni z opłat? To jest bezczelność władz miasta. Powinno się ich wsadzić na taczki i wywieźć do Borzęcina, żeby sobie nogami wrócili. Urzędnicy ponad zwykłymi mieszkańcami. Jak zawsze !! Wstydźcie się
Nooo. Geniusze. „sprawę można załatwić polubownie” tak mówi urzędnik? Co znaczy polubownie? Panie Dadej ogarnij się.