Jak podaje portal rdn.pl Paweł Majewski przestaje być prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Brzesku. Złożył wypowiedzenie, bo jak mówi jego wizja rozwoju firmy różniła się od tej jaką proponował burmistrz, a także jego przedstawiciele w Radzie Nadzorczej.
– Odchodzę z podniesioną głową – mówi prezes Paweł Majewski. – Chcę, by spółka była dobrze prowadzona, zgodnie z zasadami rynkowymi – dodaje. Ale wizja ta różni się od tej, jaką proponuje Tadeusz Kanownik, przewodniczący Rady Nadzorczej. Jak podkreśla, od kilku lat prosił, by spółka starała się pozyskiwać nowych odbiorców. Słyszał zawsze, że podłączanie domów jednorodzinnych do sieci ciepłowniczej jest nieopłacalne.
– To jest błędne myślenie o rozwoju spółki. Ona jest komunalną, więc oprócz generowaniu zysków powinna też służyć społeczeństwu – dodaje Tadeusz Kanownik.
Grzegorz Wawryka, burmistrz Brzeska zaznacza, że cenił prezesa i nie ma do niego zastrzeżeń. – Szanuję decyzję o odejściu prezesa. To jego wybór – dodaje.
Paweł Majewski prezesem MPEC-u był od dziewięciu lat.
—
rdn.pl