1 marca obchodzony jest jako Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” od 2011 roku. W tym roku obchodzony był już po raz czwarty. Ksiądz Józef Drabik proboszcz parafii św. Jakuba I NMP Matki Kościoła w Brzesku apelował o upamiętnienie żołnierzy niezłomnych z ziemi brzeskiej, ponieważ do tej pory jedynym miejscem, gdzie możemy dowiedzieć się o tych żołnierzach jest tablica wmurowana w ogrodzenie starego cmentarza obok pomnika Nieznanego Żołnierza. To wszystko, a przecież stać nas na więcej.
Za to w centralnym miejscu cmentarza wojskowego wciąż stoi pomnik 19 funkcjonariuszy MO, UB i ORMO odsłonięty 10 października 1964 roku. Umieszczony na nim napis głosi, że „polegli na Ziemi Brzeskiej w walce o utrwalenie władzy ludowej w latach 1945 – 47”, a „cześć ich pamięci” oddaje społeczeństwo. Wprawdzie kilka lat temu, po interpelacjach na sesjach Rady Miejskiej radnego Adama Kwaśniaka oraz opinii przedstawiciela tarnowskiego oddziału ochrony zabytków wydawało się, że pomnik ku czci komunistów zniknie z krajobrazu Brzeska. Niestety nic takiego się nie stało. Nadal oddaje się im cześć, kładzie kwiaty i zapala znicze, a także (o zgrozo!) prowadzi pod ten pomnik najmłodsze pokolenie brzeszczan.
W brzeskim kościele odbyła się msza św. w intencji „Żołnierzy Wyklętych”. Po mszy radni PiS, księża oraz uczestnicy nabożeństwa udali się pod pomnik Nieznanego Żołnierza, gdzie zapalili znicze i złożyli wieńce oraz wiązanki kwiatów pod tablicą upamiętniającą dzieło brzeskich Żołnierzy Wyklętych.
—
IB