Don't Miss
Home » Wiadomości » Bucze. Siedzieć i słuchać!

Bucze. Siedzieć i słuchać!

Zebranie wiejskie z 23 września br. przejdzie do historii, a na pewno w dużym stopniu zaważy na wyborach samorządowych. Główny temat dotyczył Funduszu Sołeckiego, lecz przerodziło się to w kampanię wyborczą obecnego Burmistrza i Sołtysa.

Zebranie rozpoczął Sołtys Stanisław Milewski, który od razu przeszedł do przedstawienia projektu rady sołeckiej. W tym temacie posługiwał się nazwiskiem pana Józefa Zachary, uzasadniając pomysł zakopania rowu przy szkole za kwotę 10 tys. zł – reszta miałaby trafić z powrotem do budżetu i być niewykorzystana. Projekt ten miał zostać przeforsowany przez prezydium. Nie udało się.

Projekt mieszkańców przedstawił Stanisław Góra – Prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Wsi Bucze. Zakładał on przeznaczenie tych ponad 34 700 zł na jakikolwiek plan prac związanych z instalacją elektryczną czy też ogrzewaniem Domu Ludowego. Pomysł ten zyskał znaczną akceptację mieszkańców. Prezes uzasadniając projekt podkreślił, że Bucze jest ostatnią miejscowością nawet w powiecie gdzie nie ma świetlicy wiejskiej. Młodzież czy osoby starsze i samotne nie mają gdzie spędzać czasu, a do Brzeska nie pojadą z powodu niewygodnych połączeń komunikacyjnych. Ponadto miejsce to powinno służyć mieszkańcom na organizowanie niewielkich uroczystości.

Swój projekt przedstawił też prezes LKS Olimpia Bucze – Czesław Borowiec – chcąc podzielić środki na „dokończenie” boiska za szkołą oraz przeznaczyć środki na zakup pralki dla klubu sportowego. Trzeba sobie powiedzieć jasno, że klub posiada dotację. Ma podobno prężnych działaczy – pralka to niewielki wydatek dla potencjalnych sponsorów. Infrastruktura sportowa w Buczu jest w znacznym stopniu wykonana, lecz niedokończona – bo jak to się u nas w gminie robi – po kawałku. Ten projekt również nie uzyskał akceptacji większości.

W dyskusji głos zabrała pani Krystyna Wyczesany, jeszcze raz podkreślając historię Domu Ludowego i potrzebę jego wykończenia.

Niestety Sołtys i Burmistrz zamiast skupić się na sprawach Funduszu, zrobili sobie kampanię wyborczą a raczej antykampanię. Chwalenie się „swoimi” dokonaniami, również cudzymi, pomijanie wkładu mieszkańców i radnego Piotra Wyczesanego (który sam napomniał Burmistrza) w prace na rzecz miejscowości spotkała się z mocną reakcją mieszkańców poprzez oklaski zażenowania i wyśmianie tego „spektaklu”.

Burmistrz po raz kolejny wypomniał pożyczki dla Stowarzyszenia, co spotkało się z ripostą zebranych.

W pewnym momencie Sołtys ogłosił, że kończy swoją kadencję – ku uciesze zebranych. Radość trwała chwilkę, gdyż na pytanie pani Ireny Góra czy już teraz rezygnuje, bo tak to wygląda – odpowiedział, że nie. No cóż wybory za kilka miesięcy.

Na głosy mieszkańców, że to nie miejsce na kampanię, Sołtys podniesionym głosem zaprzeczył, kazał mieszkańcom „słuchać”, a nawet „wyjść” jak się nie podoba. Ubliżył osobie zabierającej głos sprzeciwu wobec takich słów. Wtórował mu jeden z jego sympatyków, który „rzucił się” w stronę przemawiającej. Pokazuje to tylko „wysoką” kulturę.

Po tej akcji – żenującej, kompromitującej i pokazującej jak traktuje nas władza z Brzeska i sam „wieloletni” Sołtys – sprawy przybrały inny obrót. Nagle zaczęto wycofywać się z przywiezionego projektu i popierać wniosek o remont Domu Ludowego. Choć do końca sekretarz gminy próbował narzucić mieszkańcom projekt zasypania rowu mówiąc, że „trzeba zmienić” dokumenty które przywieźli; że nie ma szacunkowego kosztorysu. W tym momencie Radny Wyczesany zapytał czy projekt zasypania rowu ma taki kosztorys; uzyskał odpowiedź, że też nie. Poprosił by po raz kolejny nie wprowadzać w błąd mieszkańców.

Ostatecznie przegłosowano projekt finansowania prac w Domu Ludowym.

Pan Włodzimierz Smulski wspominał o potrzebie rzetelnego wykonywania nawierzchni dróg, gdyż w Buczu naprawia się kilkadziesiąt, czasem kilkaset metrów rocznie, a tak być nie powinno.

Kolejnym punktem były rzekome konsultacje w sprawie zmiany Statutu Sołectwa. Sekretarz Sułek przedstawił pobieżnie zmiany dotyczące wydłużenia kadencji sołtysa i wyboru rady sołeckiej i sołtysa.
W tym miejscu Prezes Stanisław Góra wspominał o kontrowersjach zawartych w projekcie (jeden kandydat na sołtysa – brak wyborów) i błędach (raz Burmistrz, raz Wójt). Wtórował mu radny Piotr Wyczesany, który wspominał, że szczegóły są ważne. Termin konsultacji mija 30 września. Poprawki zostaną złożone przez mieszańców Bucza.

Ostatnim punktem była zgoda na dzierżawę działki za rzeką w okolicach ulicy Pagorek dla pasjonata modelarstwa. Nie wiemy co konkretnie kryje się pod tą dzierżawą, bo nawet nie został określony obszar ani czas dzierżawy. Zanim mieszkańcy wyrazili zgodę, jeden zabrał głos stwierdzając, że niektórzy czekają lata na dzierżawę kawałka błonia, a tu inwestor otrzymuję praktycznie z miejsca.

Jeszcze prezes Stowarzyszenia podziękował Radzie Miejskiej za nadanie nazwy Skwer ks. Ignacego Piwowarskiego oraz zaprosił mieszkańców na uroczystości 11 listopada 2018 r.

Mieszkańcy zgłaszali też brak obiecanych lamp ulicznych. Odpowiedzią Sołtysa było stwierdzenie, że nie ma słupów, lecz co dziwne, wystarczy to ponownie zgłosić i ktoś z Gminy się tym zajmie.

Podsumowując – Mimo burzliwych dyskusji, nakręcanych przez podniesiony głos prowadzącego, Mieszkańcy Bucza udowodnili, że mają coś do powiedzenia. Nie było by takich sytuacji, gdyby zebrania odbywały się co najmniej raz w roku zgodnie ze Statutem Sołectwa, a Członkowie Rady Sołeckiej nie musieli zabiegać o jego zwołanie. Zebranie pokazało, że w Buczu nie wszyscy zgadzają się ze słowami Burmistrza. Trzeba jeszcze dopilnować poprawności procedury Funduszu Sołeckiego i wykonania uchwały Zebrania Wiejskiego, by te pieniądze nie przepadły, a gmina w przyszłości otrzymała odpowiedni zwrot z budżetu państwa.

Reszta jest milczeniem…

Galeria zdjęć <<<

bucze.malopolska.pl

Reklamy i banery w gazecie oraz na portalu Informator Brzeski  – tel. 608 653 909, redakcja@informatorbrzeski.pl