Zwyczaj ,,otwierania szkoły’’ dla wszystkich zainteresowanych jest wspaniałą okazją do odwiedzenia swojej podstawówki i pokazania kolejnym pokoleniom, gdzie rodzice zdobywali wiedzę. Takie powroty są zawsze nostalgiczne i sprawiają dużą przyjemność, zwłaszcza, gdy pomagają oswoić strach przed nieznanym. Rodzice stają się dla swoich dzieci, a przyszłych uczniów naszej szkoły, przewodnikami po miejscu, w którym zawiązywać się będą nowe przyjaźnie i rozwijać pasje.
Dlatego nie dziwi, że kolejny raz wielu chętnych skorzystało z zaproszenia dyrekcji i nauczycieli w Brzesku, by wspólnie spędzić czwartkowe popołudnie w murach Publicznej Szkoły Podstawowej Nr 3.
Zanim rodzice rozeszli się do klas, mogli w sali gimnastycznej obejrzeć spektakl przygotowany przez Koło Teatralne Języka Angielskiego pt.,, Little Red Riding Hood’’. Zaraz po nim miało miejsce ślubowanie zuchów przygotowane przez ich dwie opiekunki, panie: Gabrielę Dziegiecką i Anetę Malik. Podczas tej uroczystości obecna była komendantka hufca hm. Maria Tyka, a dość liczne grono Odkrywców Marzeń i Gwiezdnych Poszukiwaczy wspierali zgromadzeni w sali dumni rodzice.
Spacerując szkolnymi korytarzami mogliśmy podziwiać przygotowane wcześniej z wychowawcami ,,wizytówki’’ klasowe. Uczniowie prezentowali na nich swoje osiągnięcia, wspólne działania, ważne wydarzenia albo własnoręcznie wykonane prace. Towarzyszyły im wielobarwne fotografie.
Lekcje otwarte, na które wejść mógł każdy chętny, prowadzone były we wszystkich klasach. Ich tematyka była różnorodna. Dotyczyła edukacji polonistycznej, matematycznej, przyrodniczej, ekologicznej itp. Obok zajęć plastycznych odbywały się konkursy i pokazy, nie zabrakło również prezentacji multimedialnych. Warto nadmienić, że rodzice tak samo włączali się we wspólne działania i razem z dziećmi świetnie się bawili.
Przedostatnim punktem tego wyjątkowego wieczoru był występ szkolnego koła MISZMASZ . Jak zwykle, członkowie grupy teatralnej mieli do przekazania widowni jakieś przesłanie. Tym razem zwracali naszą uwagę na złe zachowanie maruderów, zazdrośników i rozkapryszone księżniczki, którym wiecznie się coś nie podoba. Takie osoby nie są lubiane przez otoczenie i wcześniej czy później zostają same. Jedynym ratunkiem dla nich jest nauczenie się, jak być miłym dla innych.
Na zakończenie mogliśmy podziwiać naszą utalentowaną muzycznie młodzież. Zwycięzcy w wielu konkursach muzycznych wykonali piosenki nie tylko po polsku, ale również zaśpiewali je w języku angielskim.
Pełni wrażeń i pozytywnej energii opuszczaliśmy budynek szkoły tuż przed godziną 19-stą…
—
Iwona Krzysztof
Fot. Magdalena Czapkowicz