W gminie Brzesko z nowym rokiem szkolnym na dobre ruszy projekt „Ekoszklarnia w każdej szkole”. Co prawda, wbrew w nazwie, w pierwszym etapie będzie uczestniczyć na razie tylko pięć szkół: w Szczepanowie, Sterkowcu, Porębie Spytkowskiej, Mokrzyskach oraz w największej szkole w gminie czyli SP nr 3 w Brzesku, ale twórcy projektu liczą, że z czasem dołączą pozostałe placówki funkcjonujące w Gminie Brzesko i wtedy faktycznie „ekoszklarnia” będzie już każdej szkole. Projekt obejmuje szkoły duże średnie i małe, a także szkołę z miasta. Pozwoli to na lepszy ogląd sytuacji oraz osiągnięte efekty, a tym samym udoskonalanie projektu w kolejnych latach.
Projekt zakłada zamontowanie w szkołach niewielkich tuneli foliowych wraz z wymianą podłoża odpowiedniego do uprawy warzyw, oraz wyposażenie ich w niezbędny sprzęt przydatny do wykonywania prac przy uprawie: konewki, wiadra, motyczki, łopatki oraz oczywiście nasiona różnych roślin dopasowanych okresem wegetacji do czasu w którym trwa nauka. Nauczyciele, którzy będą realizować projekt na terenie szkoły otrzymają specjalnie opracowany konspekt zawierający przykładowe scenariusze lekcji, które będzie można realizować w ramach nauczania lekcji przyrody w szkołach podstawowych. Po formalnym zakończeniu projektu „ekoszklarnie” wraz całym wyposażeniem zostaną nieodpłatnie przekazane szkołom i będą służyły edukacji ekologicznej dzieci w kolejnych latach. Ma to wzmocnić ofertę edukacyjną szkół i wyposażyć nauczycieli w dodatkowe „interaktywne” narzędzie edukacyjne.
Jest to projekt pilotażowy w Małopolsce i doświadczenia zdobyte podczas jego realizacji posłużą jako wyjściowy schemat do podejmowania podobnych przedsięwzięć w możliwie największej ilości szkół w całej Polsce.
Pomysł, jak większość ciekawych inicjatyw, narodził się troszkę przypadkowo z obserwacji życia. Tomasz Latocha, V-ce Przewodniczący Rady Powiatu i zarazem V-ce Prezes Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. w Krakowie, po części dla relaksu i odpoczynku po stresujących obowiązkach zawodowych, w swoim niewielkim ogródku w Szczepanowie gdzie mieszka, zajmuje się uprawą warzyw na rodzinne potrzeby. W pracy prawie zawsze towarzyszy mu siedmioletni syn Hubert, który zadawał mnóstwo pytań i dziwił się że z małych nasion wysiewanych na wiosnę wyrastają pomidory, ogórki czy rzodkiewka. Tata cierpliwie wszystko tłumaczył, i właśnie wtedy pomyślał, że może warto by przy każdej szkole zainstalować niewielkie namioty foliowe w których dzieci mogłyby w ramach lekcji środowiska, biologii, pod okiem pedagoga same siać podlewać, pielęgnować, a następnie skosztować osobiście przez siebie wyhodowanych warzyw. Swoim pomysłem zainspirował kolegów ze Stowarzyszenia Europejskie Centrum Edukacji i Rozwoju z Krakowa, którego jest współzałożycielem. Wspólnie z dr Tomaszem Jackiem – specjalistą ds. programów europejskich w Centrum Transferu Technologii na Uniwersytecie Rolniczym, oraz Arkadiuszem Zychem – geologiem, specjalistą ds. przedsiębiorczości w jednej z krakowskich instytucji otoczenia biznesu, stworzyli trzyosobowy zespół i przystąpili do opracowania założeń przedsięwzięcia. Tak powstał projekt „Ekoszklarnia w każdej szkole”. Projekt, jako nowatorski, został bardzo wysoko oceniony przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Krakowie i zakwalifikowany do dofinansowania. W sposób bardzo aktywny zaangażował się również Adrian Zaleśny – sołtys Poręby Spytkowskiej, który od objęcia przed rokiem obowiązków sołtysa, realizuje u siebie różne nowatorskie przedsięwzięcia, jak choćby jedyne w gminie kino na otwartym powietrzu. Bardzo chciał aby jedna „ekoszklarnia” powstała właśnie w Porębie Spytkowskiej, i tak się też stało.
Sam pomysł w swojej istocie nie jest aż tak bardzo nowatorski. Jest wręcz powrotem do tradycji, ponieważ od samego początku tworzenia sieci szkół tzw. kształcenia powszechnego szkoły posiadały ogródki przyszkolne, gdzie każda klasa miała własną działkę, którą uprawiała. Ustawy które kształtowały system szkolnictwa, przewidywały nawet wielkość takich przyszkolnych ogródków. Starsi z pewnością przypomną sobie, że pracowali na takich klasowych działkach. Projekt „Ekoszklarnia w każdej szkole” jest więc poniekąd nawiązaniem do tej sprawdzonej w polskiej szkole tradycji. Zmienia się jedynie rozmiar działki, no i jest to „ekoszklarnia”.
W dzisiejszych czasach pomysł aby uczyć dzieci, że warzywa nie biorą się ”ze sklepu”, czyli właściwie nie wiadomo skąd, tylko rosną w ziemi, jest jeszcze bardziej cenny niż przed laty. Obecnie dzieci, nawet te mieszkające w małych miejscowościach czy nawet na wsiach, nie uczestniczą już w życiu rolniczym jak poprzednio. Styl życia uległ dynamicznej zmianie w okresie ostatnich kilku dekad, i obecnie – zwłaszcza na naszym terenie – większość rodzin już nie prowadzi gospodarstwa rolnego. Wielu nawet nie uprawia warzyw na własne potrzeby. Tym samym dzieci nie mają naturalnej możliwości zapoznać się podstawowymi zasadami dotyczącymi ich uprawy. Szkoła jest drugim po rodzinie naturalnym środowiskiem wychowawczym, więc ubogacenie programu edukacyjnego ciekawymi, bo interaktywnymi zajęciami, bez wątpienia będzie bardzo zajmujące – zwłaszcza, że dzieci z natury są bardzo ciekawe świata i chętnie biorą udział w atrakcyjnie przeprowadzonych zajęciach. Wszystko zależy od inwencji opiekunów i tego czy potrafią dzieci zainteresować. Wiedza poparta praktycznym przykładem i własną pracą, wymagająca osobistego zaangażowania się, zdecydowanie bardziej zapada w pamięć niż nudny wykład na lekcji nawet zilustrowany jakimiś fotografiami czy rysunkami.
Sam pomysł jest bardzo dobry i po okresie pilotażowym powinien być kontynuowany w kolejnych latach, a nawet rozszerzony na pozostałe szkoły, zwłaszcza że nie jest kosztowny i nie wymaga skomplikowanego wyposażenia. Może więc być bez problemu finansowany przez samorząd gminny.
—
IB