Do meczu derbowego Sokoła z Rylovią, walczący o utrzymanie goście swoich szans na pokonanie wyżej notowanego rywala mogli upatrywać w dwóch prawidłowościach. Po pierwsze, że derby rządzą się własnymi prawami oraz, że Sokół słabiej prezentuje się na własnym boisku niż w delegacjach. A jednak, po bardzo zaciętym meczu, w którym ambitnie walcząca Rylovia mogła pokusić się o remis, drużyna Romana Ciochonia zdobyła komplet punktów (przepiękna bramka Rafała Ciesielskiego z rzutu wolnego), który wywindował ją na 5. pozycję w tabeli. Radość gospodarzy osłabia nadzieje Rylovii na utrzymanie. Piłkarze Janusza Kubonia, którzy w Borzęcinie już od 2 minuty musieli gonić wynik, zajmują przedostatnią lokatę w tabeli, do Dąbrovii tracą ciągle trzy punkty, a do KS Zakopane – 5. Nie wszystko jednak stracone. Do końca sezonu pozostało jeszcze 7. kolejek, a w nich pewne trzy punkty za walkower z Nową Jastrząbką.
Sokół Borzęcin – Rylovia 2-1 (1-1)
Bramki: Sebastian Mularz 2′, Rafał Ciesielski z wolnego 72′ – Albert Skrzyński 30′
Sokół: Mucek – Rędzina, Policht, Kulig, Kowalik, Mularz S. (46′ Mika Andrzej), Ciesielski, Kostecki, Chudyba (60′ Zabiegała), Baran (85′ Świątek), Woda (75′ Czarny)
Rylovia: Baran – Drwal, Hebda, Stawarz, Greń – Gofron, Smęda, Kierot, Pietrzak – Mleczko – Skrzyński
—
sportomaks.pl
Fot. Maciej Mazur