Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej w Brzesku jednogłośnie zdecydowała o skierowaniu do burmistrza Grzegorza Wawryki wniosku o przeprowadzenie audytu w Brzeskim Ośrodku Sportu i Rekreacji kierowanego przez Marka Dadeja.
BOSiR, którego utrzymanie kosztuje gminę Brzesko ponad trzy miliony rocznie, na całe wakacje, a więc w szczycie sezonu, ograniczył funkcjonowanie krytej pływalni aż o połowę czasu. Spowodowane to było brakiem możliwości porozumienia z ratownikami (tak przynajmniej twierdził dyrektor BOSiR), którzy mieli swoim zachowaniem doprowadzać do sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu klientów pływalni. Taką opinię Marek Dadej oficjalnie wyraził w swoim wystąpieniu na sesji Rady Miejskiej. W jeszcze bardziej surowym tonie potwierdził swoje stanowisko w artykule w TEMI, stwierdzając: „kiedy przeglądnąłem nagrania z monitoringu, nogi się pode mną ugięły”. Dokładnie nie wiadomo, jakich to czynności ratowników był świadkiem Marek Dadej przeglądając nagrania monitoringu, że aż się pod nim nogi ugięły, ponieważ tego nie wyjaśnił. Prawdopodobnie coś więcej w tej bulwersującej sprawie dowiemy się po przeprowadzeniu audytu. Oskarżenie jest poważne i powinno zostać starannie wyjaśnione, ponieważ chodzi o bezpieczeństwo Klientów pływalni.
Aby uzdrowić sytuację w zakresie bezpieczeństwa, Marek Dadej zatrudnił po corocznej przerwie technologicznej kilku nowych ratowników, którym wcześniej opłacił kurs ratownika, ponieważ te osoby po prostu nie miały żadnych uprawnień, ani – co oczywiste – żadnych wcześniejszych doświadczeń zawodowych.
Na przedostatniej sesji Rada Miejska zwiększyła również budżet BOSiR o dodatkową kwotę 86 tysięcy złotych. Z tej kwoty, część poszła min. właśnie na pokrycie kosztu kursu dla nowych ratowników, a kwota ponad siedemdziesięciu tysięcy złotych, jak wyjaśniła radnym Pani Skarbnik, na pokrycie kosztów mediów. Jeżeli chodzi o wysokość kwoty, to stwierdziła, że „skoro dyrektor wystąpił o taką kwotę, to widocznie tyle potrzeba”.
W ciągu roku nie było żadnych podwyżek cen energii elektrycznej, gazu czy wody. BOSiR nie wzbogacił się o żaden obiekt wymagający tak znacznego zasilania w media. Zastanawiające jest więc jak to jest możliwe, że mając tyle lat doświadczeń, i wiedząc doskonale ile energii zużywa rocznie basen i jaka jest ich cena, Marek Dadej w projekcie budżetu na bieżący rok zaplanował kwotę za małą aż o ponad siedemdziesiąt tysięcy.
Na te pytania odpowie bez wątpienia audyt o który zawnioskowała do burmistrza Komisja Rewizyjna Rady Miasta.
—
brzesko.info.pl