Mieszkańcy sami sobie zagrażają

Około 40-50 procent mieszkańców-właścicieli pól w Gminie Dębno nie płaci obowiązkowych składek przeznaczonych na działalność Spółki Wodnej, która zajmuje się należytym utrzymaniem rowów melioracyjnych. Skutek jest taki, że wobec braku pieniędzy spółka nie jest w stanie dbać o rowy tak jak powinna i w razie intensywnych opadów deszczu mieszkańcy mogą mieć poważny problem.

Wiesław Cebula, który niedawno objął funkcję prezesa spółki, zdając relację z pierwszych tygodni swojej działalności dzielił się z Radą Gminy Dębno raczej ambiwalentnymi odczuciami. Z jednej strony relacjonował, że udało się doprowadzić do odpowiedniego standardu kilka newralgicznych odcinków rowów melioracyjnych, ale z drugiej ubolewał nad obojętnością wielu mieszkańców. Zaległości w płatnościach składek sięgają już w sumie kwoty wynoszącej około 30 tys. zł. – Gdybyśmy mieli te pieniądze, to większość rowów byłaby w dobrym stanie – podkreślał prezes spółki. Jednocześnie wskazywał na bardzo dobrą współpracę z samorządowymi władzami gminy, dzięki której pracownicy spółki mogli korzystać ze specjalistycznego sprzętu należącego do gminy. Pozwoliło to na prowadzenie niezbędnych prac w znacznie szybszym tempie.

—

za gminadebno.pl