W piątek 29 kwietnia, z okazji Święta Flagi już po raz kolejny odbyłyby się zwody pływackie na brzeskim basenie. Zapoczątkowane natychmiast po uchwaleniu tego święta, odbywają się corocznie najczęściej w piątek przed rozpoczęciem długiego weekendu. W tym roku doszło do pewnego ubogacenia tradycyjnych uroczystości.
Mianowicie ubogacenia …. bakteriami. A wszystko za sprawą delegacji samorządu, która postanowiła zaszczycić młodych pływaków i osobiście udekorować zwycięzców.
Zacny to i godny uznania gest, ponieważ nie da się ukryć, że podnosi to rangę zawodów, a dla zawodników jest niewątpliwie powodem do satysfakcji. Na czele delegacji samorządowców stał osobiście przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Ojczyk wspierany przez przewodniczącego Komisji Oświaty Kultury i Sportu Bogusław Babicz.
Panowie uznali, że coś takiego jak klapki basenowe czy też ochraniacze na obuwie jakie zwykło się zakładać w miejscach gdzie należy zachować szczególną czystość, nie licuje z godnością ich urzędów i postanowili wejść na nieckę basenową w butach. Dyrekcja nie protestowała, tym bardziej więc cichutko siedzieli pracownicy. Co się mieli narażać. Jak się to mówi „nie mój cyrk, nie moje małpy”. Jak wiadomo, brud w połączeniu z wilgocią i wysoką temperaturą, jaka panuje na krytej pływalni, to idealne środowisko do mnożenia się bakterii. Właśnie dlatego tyle pracy i kosztów poświęca się, aby zachować maksymalną czystość i ograniczyć do minimum ryzyko dla klientów. Osobisty przykład ze strony samego Przewodniczącego Rady Miejskiej Krzysztofa Ojczyka i Przewodniczącego Komisji Oświaty Kultury i Sportu stanowi wyraźny znak i zachętę dla pozostałych klientów, aby się nie krępowali i też domagali się wejścia na basen w butach. W ostateczności wobec prawa wszyscy są równi. Co prawda, często mówi się, że na basenie w Brzesku jest po prostu brudno, ale prawdopodobnie stosuje się środki najnowszej generacji które dadzą rady każdemu brudowi i bakteriom, bo inaczej przecież Przewodniczący Rady Miejskiej nie wchodziłby na basen, tak w biały dzień i publicznie w butach.
Gwoli sprawiedliwości trzeba powiedzieć, że Panowie zostali zachęceni osobistym przykładem nie byle kogo, tylko samego Burmistrza Brzeska Grzegorza Wawryki, który wszedł na nieckę basenową w butach aby osobiście otworzyć zwody pływackie. Potem jednak szybko opuścił imprezę wezwany innymi obowiązkami. Jeżeli burmistrz może, to przecież Przewodniczący Rady Miejskiej nie gorszy, a i Przewodniczący Komisji Kultury i Sportu też sroce spod ogona nie wypadł.
—
brzesko.info.pl
Kto idiocie zabroni…
To są czyste buty władzy, rączki też mają czyste.
Równi i równiejsi…
może mieli nogi brudne… 😀
No raczej każdego obowiązuje klapki na pasenie widać że brzeski pasen nie przeszega norm sanitarnych
kto jak kto ,ale ktoś może,elita
To jest dramat!
CO WOLNO WOJEWODZIE?
Co za chamstwo w państwie!!!
No cóż przyznaję, rzeczywiście nie powiniśmy wchodzić na basen bez obuwia ochronnego. Niestety stało się tak z innych powodów i ubolewam nad tym. Natomiast cały pozostały opis jest zwykłą złośliwością osoby tam obecnej, robiącej zdjęcia i opisującej teraz ten fakt. Jak widać z komentarzy osiągną swój cel, powinien być z siebie dumny i gratuluję mu tego wielkiego sukcesu. Pójdę jednak dalej za jego tokiem myślenia. Wydaje mi się, że regulamin pływalni zabrania także wchodzenia na basen w zwykłym ubraniu, a jak widać na zdjęciu pan robiący zdjęcia był conajmniej w dżinsach (i nie tylko) oraz z całym ekwipunkiem fotograficznym. Warto zadać zatem pytanie czy sam nie powinien robić zdjęć w kąpielówkach ?. Ze swej strony przepraszam za tą sytuację.
Zastanawiam się co byście napisali jak by ktoś wszedł w klapkach i garniturze, wygląda na to że każda opcja może być nie ciekawa. Odrazu pisze każda opcja Polityczna jest mi obojętna. Sądząc po wypowiedziach zaraz będzie lawina wypowiedzi