Wygląda na to, że sprawa rozszerzonej strefy płatnego parkowania tak łatwo nie rozejdzie się po kościach. Radni znosząc opłaty za parkowanie w soboty, co w istocie było dostosowaniem praktyki do obowiązującego prawa, ponieważ jak się okazało pobór opłaty za parkowanie w soboty był bezprawny, przy okazji postanowili sprytnie załatać powstałą z tego powodu dziurę w budżecie przez …..rozszerzenie strefy.
Nie dość że wprowadzono opłaty min. przy placu targowym, to jeszcze nikt wcześniej nie zatroszczył się aby w pobliżu był ustawiony parkomat lub punkt, gdzie można by te karty kupić. Tak więc kierowcy, aby uniknąć mandatu, muszą teraz biegiem szukać najbliższego punktu z biletami. Mają na to 10 minut. Jak nie zdążą, to pięćdziesiątal zasili budżet gminy. A trzeba powiedzieć, że władze zaplanowały z tytułu tych mandatów aż 220 tysięcy w przyszłym roku! Jakby nie patrzeć, to sporo.
Radni obdzierają swoich rodaków ze skóry. Dodatkowo przez rozszerzenie strefy dokonuje się niszczenia handlu w tej okolicy. Wygląda to albo na świadomy sabotaż albo na kompletną bezmyślność, a w każdym razie na lekceważenie wyborców. Tą drogą chyba daleko, ani Burmistrz Wawryka, ani radni nie zajdą. Projekt uchwały przygotowuje, co prawda burmistrz Grzegorz Wawryka, ale to przecież radni głosują za lub przeciw uchwale, a nie Burmistrz. Rada Miejska do 21 dorosłych i podobno odpowiedzialnych osób, którzy pracują wyłącznie dla dobra obywateli. Tak przynajmniej wszyscy deklarują. Tak bardzo pragną pracować i poświęcać się dla współobywateli, że oczy by wydrapali każdemu kogo zlokalizują jako potencjalnego konkurenta. Oczywiście pracują społecznie (jeżeli nie liczyć tej diety około tysiąca złotych co miesiąc bez podatku). Otóż, ci dorośli, mądry ludzie przyjęli uchwałę, o rozszerzeniu strefy płatnego parkowania.
Tym razem jednak przestrzelili. Wygląda na to, że cierpliwość mieszkańców się wyczerpała. Najpierw zaczęły się tzw. „pielgrzymki”, gdzie handlowcy z okolic placu targowego wyklarowali burmistrzowi bezsensowność i szkodliwość tej uchwały, a obecnie jeszcze zaczęto zbierać podpisy pod petycją i zniesienie opłat. Zebrano ich już ok. 600. To naprawdę sporo. Żeby tylko burmistrzowi ta petycja nie zginęła, bo w magistracie dziwnie panują zwyczaje w zakresie przyjmowania petycji (ale o tym przy innej okazji). Burmistrz, a wraz z nim radni porządnie się wystraszyli skutków tej swojej zaradności w łataniu budżetu i szybciutko obiecali uchwałę zmienić. W ten sposób przyznali, że postąpili bezmyślnie i tylko zdecydowana reakcja mieszkańców przywołała ich do porządku.
Co by nie mówić, niezależnie od tego, czy się to burmistrzowi Wawryce i radnym podoba czy nie, to dobrze by było jakby sobie uświadomili, że swoich stanowisk nie mają dożywotnio i powinni się przyzwyczaić do tego, że są tacy ludzi którzy się nazywają wyborcy, którzy już sobie zapamiętali nazwiska swoich wybrańców i raczej nie będzie to „wdzięczna pamięć, zapisana złotymi zgłoskami”.
—
brzesko.info.pl