Drużyna 11 latków BOSiR Brzesko w składzie Patryk Gibuła, Julia Dadej, Amelia Marek i Patrycja Smoleń zajęła 3 miejsce podczas rozgrywanych w dniach 19-20 marca w Krakowie Międzywojewódzkich Drużynowych Mistrzostw Młodzików.
W ubiegły weekend na małym basenie Ośrodka Przygotowań Olimpijskich Kolna w Krakowie odbyły się Międzywojewódzkie Drużynowe Mistrzostwa Młodzików. W zawodach wzięły udział prawie wszystkie kluby z Małopolski zrzeszone w Małopolskim Okręgowym Związku Pływackim. Nasz region był reprezentowany tradycyjnie przez pływaków z BOSiR Brzesko i z tarnowskiego Sokół-Mościce. Wielkim zaskoczeniem był brak pływaków z STP Nowy Sącz, którzy nie przyjechali do Krakowa. 11 latkowie walczyli o piękne puchary Prezesa MOZP dla drużyn , 12- i 13 o jak najlepsze wyniki drużynowe w poszczególnych kategoriach wiekowych oraz o indywidualne miejsca w klasyfikacji generalnej zawodów.
Mały basen Ośrodka Przygotowań Olimpijskich Kolna w Krakowie leży z dala od centrum przy zachodniej obwodnicy Krakowa, dzięki czemu nie trzeba kluczyć po mieście aby trafić do ośrodka. Pierwszy raz chyba w trakcie rozgrywanych zawodów rodzice towarzyszący pływakom oraz inni przewoźnicy nie musieli martwić się o parkingi, bo tych było pod dostatkiem. Niestety na tym koniec plusów ośrodka, bo to co istotne dla pływaków czyli temperatura wody była delikatnie mówiąc mało przyjazna, tak zresztą jak i temperatura na całym basenie pozostawiała wiele do życzenia. Z przyczyn zupełnie również irracjonalnych młodzicy musieli chodzić na bosaka lub kupić w kiosku przy basenie klapki, jeśli takich nie posiadali, bo kierownik ośrodka zabronił chodzenia w butach sportowych, respektowanych na innych pływalniach, po niecce, tak jak i wnoszenia toreb zawodniczych. Chyba to jedyny taki obiekt w Polsce z takimi wymogami, szkoda że akurat trafiło na dzieci, bo po wyjściu z chłodnej wody musiały latać albo na trybuny lub do szatni do pozostawionych toreb po zmianę stroju.
Regulamin Międzywojewódzkich Drużynowych Mistrzostw Młodzików różni się nieznacznie od regulaminu zwykłych zawodów pływackich, szczególnie jeśli chodzi o miejsca drużyny i indywidualne w klasyfikacji generalnej zawodów. Tu liczyła się suma z czterech startów zawodnika, a nie jak to zwykle bywa z dwóch. Tak więc aby się liczyć w klasyfikacji generalnej zawodów zawodnicy musieli startować w czterech konkurencjach i starać się tak robić, aby nie „wyrwać” dyskwalifikacji, bo ta mogła zaprzepaścić nie tylko marzenia o dobrym miejscu zawodnika w generalce, ale mogła zwłaszcza wyłączyć zespół z walki o miejsca w klasyfikacji generalnej zawodów. Jak się okazało w ciągu dwóch dni zawodów dyskwalifikacji nie brakowało, a były kluby, których zawodnicy otrzymali dyskwalifikacji po kilka.
Ekipa brzeskiego BOSiR pojechała na Międzywojewódzkie Drużynowe Mistrzostwa Młodzików w doborowym składzie. Tym razem nikt nie uskarżał się na dolegliwości i wszyscy byli w doskonałych nastrojach, a to już na starcie napawało optymizmem. Od początku było wiadomym, że szanse na powalczenie o dobre miejsca w drużynówce ma jedynie drużyna 11-latków, bo w innych kategoriach wiekowych niestety brakuje zawodników do pełnego składu. Na dobry początek Amelia Marek, zawodniczka pochodząca z Łysej Góry już w pierwszej konkurencji 50m motylkiem wywalczyła srebro, ustępując jedynie Wiktorii Ziober z UKS SP 8 Chrzanów. W kolejnym starcie w tej samej konkurencji wśród chłopców Patryk Gibuła wywalczył brązowy medal. Po zakończeniu startów w motylku rozpoczęły się zmagania w klasyku. Tutaj było wiadomym, że BOSiR powiększy swój dorobek medalowy, bo Amelia Marek jest jedną z najlepszych zawodniczek w tym stylu w Małopolsce. W swoim starcie na 100m nie zawiodła i „dowiozła” kolejne srebro, przegrywając nieznacznie z Bianką Buła z Salwator Kraków. Niewiele brakowało a na 100m grzbietem Patrycja Smoleń stanęłaby na podium, niestety zajęła najgorsze dla zawodnika 4 miejsce. W popołudniowym starcie na 200m dowolnym Patryk Gibuła nie zmarnował swojej szansy i zajął doskonałe drugie miejsce ustępując nieznacznie jedynie Jakubowi Kluczewskiemu z „Omegi” Olkusz. Pierwszy dzień zawodów pokazał, że ekipa BOSiR Brzesko, choć młoda i z klubu nie tak zasobnego, jak choćby Siemacha Kraków, czy SMS „Galicja” Kraków, to będzie się jednak liczyć w końcowej klasyfikacji. O ile sobotnie zawody rozpoczęły się od srebra Amelii Marek, o tyle niedzielne starty zaczęły się mało szczęśliwie od czwartego miejsca Patryka Gibuły na 100m dowolnym. Ale już na 50m klasykiem Amelia Marek zajęła drugie miejsce, ustępując ponownie Wiktorii Ziober z UKS SP 8 Chrzanów. Ten start wzbudził wielkie zainteresowanie, bo Ziober z UKS SP 8 Chrzanów do tej pory „omijała” klasyka. Tu na zawodach nie tylko wystartowała, ale od razu „wypływała” najlepszy wynik obecnie w kraju. Krótko po klasyku wspomniana Wiktoria Ziober wygrała 50m w grzbiecie, a znakomite trzecie miejsce na podium wywalczyła Patrycja Smoleń z brzeskiego BOSiR. Doskonale przygotowana tego dnia Amelia Marek na koniec dnia „dorzuciła” srebro na 100m zmiennym, ustępując tym razem złoto sympatycznej Kamili Kani z Solne Miasto Wieliczka. Prawie na samym końcu zawodów miłą niespodziankę w dniu swoich urodzin zafundował sobie i drużynie Patryk Gibuła wygrywając na 100m zmiennym. Oprócz Marek, Smoleń i Gibuły dobre miejsca, choć poza podium zajmowała zawsze uśmiechnięta Julia Dadej. Te wszystkie wyniki pozwoliły w konsekwencji na zajęcie rewelacyjnego trzeciego miejsca drużynowo w klasyfikacji generalnej 11-latków. Dodatkowo tak wspaniale się złożyło, że choć Patryk Gibuła stanął na najwyższym podium tylko raz, to jednak srebro, brąz i czwarte miejsce wystarczyły aby został indywidualnie najlepszym 11-latkiem w klasyfikacji generalnej zawodów.
Pozostali zawodnicy BOSiR Brzesko spisali się na Międzywojewódzkich Drużynowych Mistrzostwach Młodzików równie dobrze, ale indywidualnie. Najbardziej utytułowany zawodnik BOSiR Brzesko Ksawery Masiuk potwierdził na tych zawodach swoja dominację w Małopolsce w stylu grzbietowym. Starty na 100m i 200m wygrał z kilkusekundową przewagą nad Aleksandrem Kusiem z „Omegi” Olkusz i kilkunastosekundową nad kolejnymi. Na 200m zmiennym przypłynął również z dużym zapasem nad drugim Bartoszem Brygiem z SMS „Galicja” Kraków. Niestety bardzo asekuracyjny start Masiuka na 100m motylkiem, po ostatniej dyskwalifikacji na tym dystansie w Nowym Sączu dał mu dopiero 5 miejsce. Trzy pierwsze miejsca w doskonałym stylu nie wystarczyły tym razem do zdobycia najwyższego podium klasyfikacji generalnej. Ten tytuł wśród 12-latków przypadł właśnie Bartkowi Brygowi z SMS „Galicja” Kraków, a Ksawery Masiuk „musiał” się zadowolić tym razem drugim miejscem. Ale obu tym zawodnikom chyba ta zamiana miejsc nie zaszkodziła, bo prywatnie są świetnymi kolegami. Największym pechowcem tych zawodów okazał się jednak Erwin Szydłowski z BOSiR Brzesko, który mimo wysiłków dwukrotnie otarł się o podium zajmując czwarte miejsce na 100m i 200m klasykiem. Pozostała część brzeskiego BOSiR tj. Maja Madej, Weronika Pawłowska, Patrycja Gicala i Oliwia Mikulska zajęły dobre miejsca, choć poza podium w swoich grupach wiekowych zdobywając cenne punkty.
Międzywojewódzkie Drużynowe Mistrzostwa Młodzików pokazały, jak wiele udało się osiągnąć trenerowi Marcinowi Kacerowi w przeciągu ostatniego roku ze swoimi podopiecznymi. Rok wcześniej w ogóle nie zdecydował się na start swoich pływaków uznając, że szkoda aby zajmowali doły tabeli, bo jak jechać, to tylko po wynik i dopiął swego. Patrząc na osiągnięcia innych klubów można śmiało powiedzieć, że wspieranie sportu pływackiego przez miasto Brzesko i miejscowy BOSiR spopularyzowało na tyle tę dyscyplinę, że miasto „dorobiło” się kilku świetnych pływaków, którzy w niedalekiej przyszłości mogą mocno namieszać nie tylko w województwie ale i w Polsce. Wystarczy wspomnieć, że Patryk Gibuła wciąż okupuje ze swoim czasem na 100m motylkiem pierwsze miejsce w rankingu ogólnopolskim czekając aż ktoś poprawi Jego wynik. Ksawery Masiuk ze swoimi czasami plasuje się w grzbiecie na 50m-, 100- i 200m, dowolnym na 400- i 800m i zmiennym na 200m pomiędzy 3 i 5 miejscem w Polsce, a Amelia Marek na 50m na tych mistrzostwach wypływała 3 czas obecnie w kraju. Można mieć nadzieję, graniczącą z pewnością, że w tym roku ta sympatyczna ekipa jeszcze nie raz nas mile zaskoczy.
—
IB