Odcinek autostrady A4 – z Brzeska do Wierzchosławic nie ma szczęścia do swoich wykonawców. Niedawno rozpoczęły się prace na tym odcinku, a już media ogólnopolskie donoszą o poważnych kłopotach finansowych jednego z członków konsorcjum – Polidim S.A. z siedzibą w Tarnowie należącego do TRAKCJA-TILTRA S.A.
W piątek 16 grudnia Raifeissen, a wcześniej – 9 grudnia Pekao wypowiedziały firmie Poldim należącej do grupy Trakcja-Tiltra, umowy kredytowe – ich wartość wynosi ok. 51,3 mln zł.
Poldim przeżywa trudne chwile. W III i IV kwartale pojawiły się informacje o poważnych problemach na kontrakcie budowy odcinka autostrady A1. Na skutek opóźnienia w wydaniu koncesji dla pobliskich kopalni kruszyw nastąpił lawinowy wzrost kosztów realizacji tego kontraktu.
Największe straty łączą się z budową autostrady A1 – Poldim oparł swoją ofertę na dostawach kruszywa z pobliskich złóż oddalonych około 4 km od placu budowy. Przez kilka miesięcy oczekiwania na koncesję pracownicy Poldimu musieli wozić takie same kruszywa, tylko droższe, ponad 50 km. Tymczasem przewiezienie 1 tony kruszywa to koszt blisko 30 groszy za każdy kilometr. Mówimy o milionach ton. Na dodatek w rejonie skrzyżowania w Strykowie, a tam właśnie Poldim buduje odcinek A1, występuje niespotykane natężenie robót. Wykonawcy konkurują o wszystkie potrzebne zasoby, brakuje ludzi, transportu itd., co skutkuje silnym wzrostem cen. Ceny paliw i mas bitumicznych wzrosły o kilkadziesiąt procent od czasu ofertowania. Nikt wykonawcom nie skompensuje tych strat. Z moich informacji wynika, że wiele firm dopłaci dziesiątki milionów do swoich kontraktów, dotyczy to także liderów branży. Zamawiający nie chce uznawać żadnych roszczeń wykonawców ani uznawać robót dodatkowych, ze wszystkim trzeba iść do sądu. Poldim ma ponad 20 mln zł roszczeń w związku z kontraktem A1 – mówi Maciej Radziwiłł, prezes Trakcji-Tiltry.
Poldim wykazał to w raporcie za III kwartał. Od września strata jeszcze się pogłębiła. Spowodowało to emocjonalną reakcję banków, które zaskoczone tą sytuacją, poczuły sie wprowadzone w błąd przez zarząd Poldim. W raporcie Komisji Nadzoru Finansowego czytamy „Powodem wypowiedzenia umowy jest istotne, w stosunku do znanego bankowi stanu z chwili zawierania umowy, pogorszenie sytuacji gospodarczej oraz finansowej Poldim oraz istotne pogorszenie perspektyw dalszego rozwoju Poldim”.
Trwają rozmowy z bankami. Jak mówi Maciej Radziwiłł w dalszej części swojego wystąpienia – negocjacje nie są łatwe, ale wierzę, że znajdziemy dobre rozwiązanie. Możemy liczyć na naszych największych akcjonariuszy, którzy zadeklarowali pomoc. Mam nadzieję podpisać porozumienie tzw. stand-still z bankami. Sądzę, że wszystkie strony podejdą do tematu pragmatycznie i znajdziemy kompromis polegający na dokapitalizowaniu Poldimu i pewnej redukcji zadłużenia. Inaczej trudno będzie uratować tę firmę.
Tak więc jeżeli rozmowy z bankami nie powiodą się – możemy się prawdopodobnie spodziewać kolejnych problemów w dotrzymaniu terminu realizacji na odcinku z Brzeska do Wierzchosławic.
—
IB/parkiet.com
Podobne artykuły
„%RELATEDPOSTS%”