Honorowi Dawcy Krwi, którzy planują odwiedzić w najbliższym czasie Stację Krwiodawstwa w brzeskim szpitalu powinni się pośpieszyć, ponieważ decyzją dyrekcji Rejonowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie, punkt w Brzesku zostanie niebawem zlikwidowany. Najbliższa Stacja Krwiodawstwa będzie w Bochni, oraz dwie w Tarnowie i teraz tam od października będą się musieć udawać Krwiodawcy z terenu Brzeska, którzy zechcą oddać krew.
System pozyskiwania krwi dla celów leczniczych w zdecydowanej większości opiera się na ogromnym ruchu Honorowych Dawców Krwi. Kupowanie krwi od dawców jest zjawiskiem marginalnym.
Sam pobór krwi i jej odpowiednie zabezpieczenie odbywa się przez Rejonowe Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, natomiast krew jest bezinteresownym darem składanym dla chorych przez rzesze krwiodawców skupionych w ruchu HDK. Często krwiodawcami są całe rodziny. Bycie krwiodawcą to po prostu taka forma humanitaryzmu i wrażliwości. Krwiodawcy pomagają w ten sposób nieznanym sobie ludziom w najbardziej dramatycznych chwilach ich życia.
Gdyby ten ruch nie istniał, to Rejonowe Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa nie miały by się czym zajmować.
Sprawnie funkcjonujący system krwiodawstwa jest więc swego rodzaju mixem i polega na współpracy wyspecjalizowanej instytucji oraz dużej ilości Honorowych Krwiodawców. Współpraca powinna polegać na wzajemnym poszanowaniu, bo obydwie strony są sobie potrzebne, aby system mógł funkcjonować.
Tym bardziej bulwersujące jest podejmowanie decyzji o likwidacji Stacji Krwiodawstwa w Brzesku przez dyrekcję RCKiK w Krakowie w sposób całkowicie jednostronny i arbitralny bez konsultacji ze środowiskiem krwiodawców z tego terenu. Oczywiście RCKiK może tak zrobić, ale świadczy to o urzędniczym zadufaniu w sobie, lekceważeniu krwiodawców.
Jak można budować ten humanitarny ruch, zwłaszcza wśród młodzieży, kiedy jednocześnie ogranicza się dostępność do Stacji Krwiodawstwa? Jak można mówić: jesteście potrzebni, bo krew jest darem życia, a równocześnie de facto mówić: jak już koniecznie się wam umyśliło oddawać krew to jedźcie do Bochni albo do Tarnowa, a jak się komuś nie podoba, to bez łaski.
Niestety takie odczucia są udziałem krwiodawców. Współpraca RCKiK oraz ruchu Honorowych Krwiodawców nie układa się dobrze, ale krwiodawcy jakoś nigdy się tym nie przejmowali. Swojej decyzji, aby włączyć się w szeregi krwiodawców nie uzależniali przecież od sympatii dyrekcji RCKiK. Była ona wyrazem humanitarnej postawy środowiska w którym żyją i którą uznali za swoją. Zawsze brali udział w każdej ważnej akcji. Przy każdym nieszczęściu, wypadku, chorobie nowotworowej, czy jakiejkolwiek akcji ogłaszanej przez Rejonową Radę Honorowych Dawców Krwi, są pierwsi. Przyzwyczailiśmy się do tego i to jest właściwie naturalne. Krwiodawcy zawsze są, tak jak zawsze są strażacy, gdy coś się dzieje.
Panowie Krzysztof Olchawa Prezes Zarządu Rejonowego PCK w Brzesku i Grzegorz Matura Przewodniczący Rady Rejonowej HDK w Brzesku – osoby, które dokonały ogromnego wysiłku aby ruch HDK na Ziemi Brzeskiej się rozwijał i osiągnął dzisiejszy wysoki poziom, starają się wszystkimi siłami utrzymać punkt krwiodawstwa w Brzesku. Prosili o wsparcie Starostę i V-ce Starostę brzeskiego Panów Andrzeja Potępę i Ryszarda Ożóga. Obydwaj starostowie zawsze chętnie wspierali ruch HDK. Obejmowali patronatem akcje organizowane przez Rejonową Radę HDK. To bardzo ważne, bo świadomość, że lokalny samorząd rozumie i docenia działalność Krwiodawców, zachęca animatorów ruchu do dalszej pracy, która przecież wymaga wiele wysiłku i czasu, a jest podejmowana społecznie bez żadnego wynagrodzenia.
Szukając pomocy działacze HDK udali się również do posła Jana Musiała. Były burmistrz Brzeska, a obecnie poseł PO ubiegający się o reelekcje na kolejną kadencję, będzie miał okazję udowodnić swoją skuteczność o której zapewniają stosowne słusznej wielkości banery, które wiszą w wielu punktach miasta, na wszystkich zakrętach, skrzyżowaniach i w co lepszych miejscach w sołectwach. Na nich poseł Jan Musiał w doborowym i niewątpliwie bardzo wpływowym towarzystwie, zapewnia o swojej skuteczności. Zobaczymy jak to będzie. Można powiedzieć, że Opatrzność czuwa nad posłem Janem Musiałem w sposób szczególny i zesłała mu niepowtarzalną okazję. W samym środku kampanii wyborczej może udowodnić jak bardzo jest skuteczny, więc pokazać, że za jego sprawą słowo stanie się ciałem.
Stacja Krwiodawstwa w Brzesku ma być zlikwidowana do końca września, a więc jeszcze w czasie kampanii wyborczej. Jeżeli uda się zatrzymać tę nieprzemyślaną decyzję, to będzie to wymierny i na pewno pozytywny skutek wyborczego show.
—
Jan Waresiak
Podobne artykuły
„%RELATEDPOSTS%”