Na ostatniej, obfitującej w wiele atrakcji sesji Rady Miejskiej w Brzesku nastąpiła ostateczna dekomunizacja przestrzeni publicznej w naszym mieście. Wincenty Zydroń, patron jednej z ulic został głosami …. radnych pozbawiony tego zaszczytu, i jako niesławny relikt komunizmu, odesłany do lamusa historii. Kim właściwie był Wincenty Zydroń? Okazuje się, że to postać dla miasta zasłużona w stopniu niewyobrażalnie większym niż (nikomu nic nie ujmując) większość osób które dzisiaj dostają zaszczytny tytuł „Zasłużony dla Miasta Brzeska”, choć kompletnie nieznana.
Wincenty Zydroń był działaczem ludowym. Na swoje nieszczęście, szczyt pozycji zawodowej i społecznej osiągnął za tzw. głębokiej komuny, działając w szeregach Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Ta okoliczność przekreśliła cały jego dorobek życiowy i spowodowała, że wszystkie jego zasługi dla Brzeska przestały się liczyć.
Urodził się w Okocimiu 26 sierpnia 1916r. w rodzinie chłopskiej. W 1935r. ukończył gimnazjum w Brzesku, a w 1939r. Wydział Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W czasie nauki przed wojną utrzymywał się z korepetycji. Od 1938. Był członkiem Stronnictwa Ludowego. W latach 1935-1942 pracował w Spółdzielni Rolniczo-Handlowej w Brzesku. Współpracował z Powiatowym Zarządem Stronnictwa Ludowego „Roch”, działał w konspiracji: miał pseudonimy „Znicz”, „Jasiński”, prowadził min. tajne nauczanie. Po wojnie organizował Spółdzielnię „Samopomoc Chłopska” w Brzesku i Bank Spółdzielczy w Brzesku. W 1957r. ukończył Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie uzyskując tytuł inżyniera technologii rolnictwa. Zajmował różnego rodzaju kierownicze stanowiska w przemyśle żywnościowym. W latach 1969-78 był podsekretarzem stanu (czyli wiceministrem) w Ministerstwie Przemysłu Spożywczego i Skupu i właśnie wykorzystując swoją pozycję na tym stanowisku najbardziej przysłużył się Brzesku.
Trzeba pamiętać, że była to zupełnie inna rzeczywistość polityczna i gospodarcza. To państwo było głównym, a właściwie jedynym inwestorem. Decyzje o lokowaniu różnego rodzaju zakładów podejmowane były na szczeblu centralnym. Ale wtedy, podobnie jak i dzisiaj, liczyły się tzw. „dojścia” (dzisiaj nazywa się to lobbing). Okazało się, że Brzesko ma w Warszawie bardzo skutecznego lobbystę. Za sprawą Wincentego Zydronia w Brzesku ulokowanych zostało kilka znacznych zakładów, które zmieniły oblicze miasta, powodując jego rozwój. Bez tych zakładów bylibyśmy dzisiaj miasteczkiem być może porównywalnym do Wojnicza, a kto wie czy nawet nie mniejszym.
Tak więc staraniem Wincentego Zydronia, który swoją pozycję społeczną i polityczną w Warszawie wykorzystał aby wspomóc rozwój swoich rodzinnych stron, powstała w Brzesku Fabryka Opakowań Blaszanych (obecny Can Pack S.A.), ZNTS (obecnie Małopolska Wytwórnia Maszyn), Wytwórnia Pasz „Bacutil” a także Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i bloki mieszkalne przy FOB.
Czyli w skrócie – Wincenty Zydroń zbudował połowę miasta. Robił to zza kulis wykorzystując swoją pozycję wiceministra. Dzięki temu podjęte zostały odpowiednie decyzje polityczne i z Warszawy popłynął strumień pieniędzy. Na tzw. „surowym korzeniu” w szczerym polu powstały duże zakłady pracy. Wcześniej przyczynił się też do budowy nowoczesnej (jak na tamte czasy) siedziby Powiatowej Rady Narodowej, obecnie siedziby Urzędu Miejskiego i Starostwa Powiatowego. Jak na ironię, w tym właśnie budynku, wzniesionym dzięki staraniom Wincentego Zydronia, obradujący radni miejscy podjęli uchwałę, którą odebrali mu patronat jednej z ulic uznając, że jako relikt komuny nie jest godzien takiego zaszczytu.
—
Jan Waresiak