Don't Miss
Home » Sport » Wojciech Wojdak, pływak długodystansowy- wywiad / http://swimportal.pl

Wojciech Wojdak, pływak długodystansowy- wywiad / http://swimportal.pl

Zapraszamy do lektury wywiadu z Wojtkiem Wojdakiem, jaki pojawił się w portalu swimportal.pl.

Wojciech Jacek Wojdak (ur. 13 marca 1996 w Brzesku) – polski pływak specjalizujący się w stylu dowolnym, brązowy medalista mistrzostw świata na krótkim basenie i rekordzista Polski na dystansie 800 m stylem dowolnym. (Wikipedia )

Od września pływasz ponownie w barwach swojego macierzystego klubu BOSiR Brzesko wraz w poprzednim szkoleniowcem Panem Marcinem Kacerem. Skąd taka decyzja?

Po zakończeniu szkoły w Oświęcimiu podjąłem decyzję aby wrócić do Maszkienic i reprezentować klub BOSiR Brzesko. Postawiłem na rodzinę i indywidualne treningi z moim pierwszym trenerem, z którym znam się od dziecka. Mamy ambitne plany, które staramy się wspólnie realizować. Każdy kto mnie zna wiedział, że wrócę do Brzeska. Tam mi się po prostu najlepiej trenuje. Decyzja o zmianie klubu była przemyślana i podjęta jeszcze przed Igrzyskami w Rio.

„Powrót do korzeni” zaowocował wspaniałymi wynikami- medalem mistrzostw świata, 2 złotymi medalami na zawodach Swim Open Stockholm, wygraną w punktacji generalnej Grand Prix Polski w sezonie 2016/2017,  trzema złotym medalami na Mistrzostwach Polski w Lublinie oraz trzykrotnie wypełnioną normą kwalifikacyjną na Mistrzostwa Świata w Budapeszcie. Masz poczucie, że idziesz jak „burza”, cały czas do przodu?

Staram się realizować cykl treningowy jak najlepiej potrafię i czuję, że to się udaje. Mój trener postawił na mocne treningi i bywa ciężko, ale wyniki są dobre, wszystko idzie w dobrym kierunku, dlatego jestem zadowolony i znajduję motywację do dalszej pracy. Wszystkie wspomniane osiągnięcia są ważne, ale jak wiadomo, najważniejszy sprawdzian przede mną w lipcu w Budapeszcie. Liczę, że forma dopisze. Przed zawodami w Sztokholmie miałem tylko trzy dni odpuszczenia w treningu i ledwo żyłem, ale jak wiadomo wyszło świetnie. Mam jednak ogromną nadzieję, że trenerowi Marcinowi nie przyjdzie do głowy aby powtórzyć ten plan przed MŚ w Budapeszcie (śmiech)!

Podczas MP w Lublinie wypełniłeś oczywiście kwalifikację na Uniwersjadę. Planujesz wystartować w Tajpej?

Na razie nie mam w planach startów w Tajpej. Chciałbym w sierpniu odpocząć przez dwa tygodnie. Po za tym, najprawdopodobniej czeka mnie operacja zatok.

W lutym na Twoim fan page’u na FB można było przeczytać, że trenujesz w Dębicy, codziennie przemierzając 250km. Rozumiem, że codziennie musieliście dojeżdżać na treningi z Brzeska. Z czego wynikało to, że nie mogłeś przygotowywać się na obozie w Dębicy „stacjonarnie”?

 Staraliśmy się trenować stacjonarnie w Dębicy ale niestety nie udało się. Powodów było wiele. Jednym z nich jest to, że prowadzę sekcję pływacką na basenie w Brzesku. Po za tym, zarówno mnie jak i trenerowi, ciężko na kilka miesięcy przeprowadzić się z dala od domu. Każdy z nas ma rodziny, które nie tylko nas wspierają ale także potrzebują. Wielu ludzi codziennie dojeżdża wiele kilometrów do pracy, czasami jeszcze dalej niż my. Obecnie w Małopolsce są tylko dwa baseny o wymiarach olimpijskich (50 m). Mamy jednak ogromną nadzieję, że dzięki dobrym wynikom sportowym i promocji pływania, w niedalekiej przyszłości będziemy mogli liczyć na wybudowanie kolejnego takiego obiektu, który ułatwi treningi wszystkim klubom pływackim z Małopolski i nie tylko. Po cichu liczę na to, że władze miast jeszcze chętniej będą inwestować w pływanie, więc będzie realna szansa na nowy basen olimpijski w regionie.

A jak będą wyglądać Twoje przygotowania do najważniejszej imprezy sezonu letniego- MŚ w Budapeszcie?

 Dokładnie tak jak do tej pory. Nie planujemy z trenerem żadnych nagłych zmian. Treningi w wodzie i na lądzie będą odbywały się trzy razy dziennie od poniedziałku do soboty. Mam nadzieję, że wystarczy mi sił.

Na Twojej stronie internetowej czytamy, że trenujesz MMA? Jak długo to trwa? Od czego się zaczęło i jak wyglądają Twoje treningi? Kiedy znajdujesz na nie czas?;-)

Przygodę z MMA rozpocząłem w zeszłym roku w lokalnym klubie Fightman w Brzesku. Na początku chodziłem na sekcję i nie wspominałem nikomu, że jestem pływakiem. Później ze względu na treningi w Dębicy na długim basenie miałem mniej czasu w ciągu dnia i dlatego rozpocząłem indywidualne treningi. Mata, treningi w paterze i w stójce to coś zupełnie innego niż pływanie. W ogóle, amatorskie trenowanie to świetna sprawa.

Czy możesz powiedzieć coś więcej o swojej diecie?

Nie mam rygorystycznej diety. Podczas codziennych treningów spalam setki kalorii, dlatego wszystkie te straty muszę nadrabiać. Staram się jadać około cztery posiłki dziennie, które przygotowują moje kochane blondynki czyli moja mama i moja dziewczyna Kasia. One naprawdę świetnie gotują! Sam gotuję tylko w weekendy, gdy mam więcej czasu. Mam nawet popisowe dania, jednym z nich jest pieczona kaczka z ziemniakami. Jestem pływakiem długodystansowym, więc na szczęście mogę jeść wszystko to na co mam ochotę. Ciężko mi wyobrazić sobie życie bez dobrej pizzy czy lodów z karmelem.

Czego możemy Ci życzyć w kontekście MŚ w Budapeszcie?

Zdrowia, siły i wytrwałości. Wierzę, że dzięki ciężkiej pracy dam radę dobrze przygotować się do tych ważnych zawodów.

Dziękuję, Wojciech Wojdak

Dziękujemy za wywiad i życzymy powodzenia w osiąganiu swoich celów!

Anna Czarnacka

Za http://swimportal.pl/aktualnosci/wojciech-wojdak-plywak-dlugodystansowy-wywiad