Za nami długi weekend przepełniony ogromną ilością imprez związanych ze Świętem Flagi oraz Konstytucji 3 Maja (do wyboru było też w dniu 1 maja Święto Pracy, jeżeli ktoś preferował akurat te klimaty, to mógł sobie gdzieś prywatnie poodchodzić). Zawody sportowe, koncerty, pochody, rozpoczęcie sezonu motocyklowego, rozdawanie mieszkańcom flag, uroczyste msze i składanie kwiatów przed pomnikami – mnóstwo imprez w całym powiecie, było w czym wybierać. Od lat seria bogatych obchodów rozpoczyna się zwodami pływackimi z okazji Święta Flagi RP. W pierwszych latach, te zawody były tradycyjnie pod patronatem Starosty brzeskiego, ale od pewnego czasu przejęła je gmina i burmistrz Wawryka.
Pływackie zmagania odbyły się w piątek poprzedzający długi weekend. Emocji nie brakło, bo młodzi pływacy – jak zawsze – dali z siebie wszystko, podnosząc rodzicom poziom adrenaliny.
Zawody uświetnił osobiście swoją osobą burmistrz Grzegorz Wawryka. W ubiegłym roku było podobnie, z tym że burmistrz, nie miał czasu czekać na koniec i po mowie powitalnej oderwany do innych obowiązków, opuścił basen, dekorację zwycięzców powierzając Przewodniczącemu Rady Miejskiej Krzysztofowi Ojczykowi i Przewodniczącemu Komisji Kultury i Sportu Bogusławowi Babiczowi. Panowie wzorem danym przez samego burmistrza wparadowali sprężystym krokiem na nieckę basenową w butach wzbudzając zainteresowanie kibiców, którzy wymieniali porozumiewawcze spojrzenia komentując po cichu między sobą obyczaje władzy.
Na oficjalne skierowane na piśnie zapytanie, czy wprowadzone zostały zmiany w regulaminie korzystania z basenu pozwalające na wchodzenie na nieckę basenową w obuwiu i czy w związku z tym klienci krytej pływalni również mogą w ten sposób wchodzić na basen, udzielona została odpowiedź z której wynika, że wejście na basen w butach jest zarezerwowane wyłącznie dla dostojników, którzy przybywają, aby podnieść prestiż oraz rangę zawodów i zaszczycić swoją osobą dekorowanych zawodników. Po tym zapytaniu Marek Dadej – dyrektor Brzeskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, bardzo szybko wprowadził zmianę do regulaminu, pozwalającą burmistrzowi na wchodzenie na nieckę basenową w butach.
Tak więc w roku obecnym burmistrz Grzegorz Wawryka wszedł na nieckę basenową w butach już w majestacie prawa. Nie ma żadnej obawy, że przyniesione na butach bakterie mogłyby się rozmnożyć, ponieważ wyraźnie zakazuje im tego regulamin wydany przez dyrektora Dadeja. Gdyby więc spowodowały jakieś np. „pogorszenie stanu wody”, to zrobiłyby to całkowicie bezprawnie.
Ogólnie uzasadnienie wchodzenia przez burmistrza Grzegorza Wawrykę na basen w butach jest takie, że w ten sposób podnoszony jest prestiż imprezy. Gdyby pokazał się publicznie na basenie w garniturze i klapkach basenowych, lub w foliowych ochraniaczach na obuwiu, to by to wyglądało niepoważnie i narażało na szwank wizerunek burmistrza, na co nie pozwala mu prestiż zajmowanego stanowiska jak również oczywiście wysoka kultura osobista i nienaganne maniery, z których jest powszechnie znany.
W sumie coś w tym jest. Wszak znane jest ludowe powiedzenie: poznać pana po cholewkach. Czasy się zmieniły i zmieniła się moda. Buty z wysokimi cholewami nie są już wyznacznikiem wysokiego statusu społecznego. Nadal eleganckie buty są dla niektórych bardzo ważne, i dla nich są w stanie nawet zmienić regulamin ustalający zasady higieny na pływalni. W Brzesku więc to znane ludowe powiedzenie powinno brzmieć: poznać pana po lakierkach na basenie.
Oczywiście, żeby było jasne – dyrektor Dadej dba o ekstremalną czystość na basenie, co jest powszechnie znane, i proszę sobie z głowy wybić, że ktokolwiek inny mógłby tak w butach po niecce basenowej chodzić, nawet gdyby to było w dniu zawodów, kiedy bakterie mają urzędowy zakaz rozmnażania się.
Przepisy porządkowe wydaje się po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo. Nieraz widać np. w telewizji że jakiś minister, premier, czy nawet sam prezydent podczas wizyty a jakimś zakładzie pracy, gdzie obowiązują szczególne zasady bhp ubiera kask, ochronny fartuch, czy nawet jakiś czepek na głowę, choć nie zawsze wygląda w tym specjalnie twarzowo. Nikt się nie bzyczy i dąsa że będzie miał porobione zdjęcia w których nie będzie wyglądał korzystnie. To jest szacunek dla zasad. Przepisy są ustalane takie a nie inne, bo jest taka, a nie inna potrzeba i obowiązują wszystkich. Miarą klasy polityka jest po prostu zastosowanie się do przepisów, a nie wymyślanie dla siebie specjalnych furtek i pokazywanie wszystkim, że ogólne przepisy dotyczą „ogółu” (żeby już nie powiedzieć inaczej). W ten sposób daje się też osobisty przykład i zachętę, do szanowania przepisów, zwłaszcza takich które dotyczą zasad bhp i higieny. Co bowiem mają sobie pomyśleć ludzie widząc burmistrza w butach, kiedy im samym tego nie wolno?
—
brzesko.info.pl