W piątek 20 grudnia 2019 r. około godz 17:50 na przejeździe kolejowym w Biadolinach Radłowskich kierowca samochodu osobowego wjechał na tory kolejowe pomimo sygnałów świetlnych i zamykających się rogatek. Tylko kilka chwil dzieliło go od śmierci pod kołami nadjeżdżającego w kierunku Tarnowa pociągu pośpiesznego.
– W ostatnich sekundach przed nadjeżdżającym pociągiem usunął zwalona rogatkę, rzucił na bok i odjechał – napisała nam pani Klaudia, która była świadkiem tego zdarzenia.
Duży ruch jaki panował na drogach serwisowych wzdłuż autostrady A4 oraz na wspomnianym przejeździe był spowodowany przez wypadek do jakiego doszło na autostradzie A4 na wysokości Szczepanowa. O tym zdarzeniu pisaliśmy w piątek 20 grudnia 2019 r. w artykule Szczepanów / Wypadek na A4, ranna osoba przetransportować śmigłowcem / 20 grudnia 2019 r. <==
Od momentu modernizacji linii kolejowej w 2015 roku zapory na przejeździe kolejowym w Biadolinach Radłowskich zamontowane są tzw półrogatki, które są sterowane automatycznie. Skład pociągu znajdujący się w określonej odległości od przejazdu uruchamia opuszczanie zapór. Niestety dochodzi tam do wielu niebezpiecznych sytuacji ze strony kierowców którzy np. objeżdżają półrogatki lub przejeżdżają pod opadającymi szlabanami.
Wielu kierowców którzy wybrali objazd potrafiło zachować przepisy, w przeciwieństwie do kierowcy na wrocławskich numerach rejestracyjnych. Niedużo brakło, a jego rodzina miałaby najsmutniejsze Święta Bożego Narodzenia. Rogatki zamykają się w momencie, gdy pociąg jest najczęściej nie dalej jak około 1 km od przejazdu…
Poniżej zamieszczamy krótki filmik jaki udało się nagrać Pani Klaudii.
Dziękujemy Pani Klaudii za nadesłanie nagrania ze zdarzenia.
Bezpieczny przejazd kolejowy – jak się zachować
O tym jak należy zachować się w przypadku utknięcia samochodu na przejeździe kolejowym przypominają redaktorzy serwisu osp.pl.
Kierowcy często nie wiedzą, jak zachować się w sytuacji kryzysowej, gdy znajdą się między zamkniętymi rogatkami.Tymczasem szlabany na przejazdach kolejowych są specjalnie projektowane tak, by w przypadku utknięcia pojazdu na torach dało się je wyłamać nie wyrządzając większej szkody dla całego urządzenia ani samochodu.
Pierwsza i najważniejsza zasada – nie możemy wjechać na przejazd w momencie, gdy migają czerwone światła na sygnalizatorze. Na strzeżonym przejeździe kolejowym oznacza to, że za kilka sekund zaczną się zamykać szlabany.
– Najpierw uruchamiany jest sygnalizator świetlny i gong, dopiero po chwili zamykane są rogatki najazdowe, by na przejazd nie można było wjechać i po kolejnych kilku sekundach zamykają się rogatki zjazdowe po to, by umożliwić bezpieczne opuszczenie przejazdu przez ostatnie samochody – mówi Karol Jakubowski z biura prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Gdy nasze auto utknie na torach wskutek awarii i nie daje się uruchomić, należy jak najszybciej z niego wysiąść oraz nakazać to swoim pasażerom. I należy to zrobić jak najszybciej – liczy się każda sekunda!
A co zrobić w przypadku, gdy mimo wszystko utkniemy na przejeździe między zamkniętymi rogatkami? Jeśli pojazd jest sprawny powinniśmy bezzwłocznie staranować rogatkę. Każda rogatka posiada tzw. bezpiecznik drąga – to specjalna część szlabanu, która złamie się przy nacisku. Koszt jej naprawy to od kilkuset do ok. 2 tysięcy złotych, ale w przypadku, gdy mamy do wyboru życie i zdrowie własne oraz osób, które wieziemy – to nie ma tu jakiegokolwiek porównania.
Więcej można przeczytać w artykule: Co zrobić, gdy utkniemy na przejeździe kolejowym? PKP tłumaczy <==
—
wideo nadesłane przez Klaudię
IB