Rada Miejska w Brzesku na swojej ostatniej sesji w 2017r. uchwaliła poprawki do budżetu na ten kończący się rok. Ogólnie budżet zamknie się deficytem w wysokości 3,5 miliona złotych, choć radni kiedy budżet uchwalali, bardzo optymistycznie planowali 3 milionową nadwyżkę. No niestety, może jeszcze nie tym razem, a nawet nie w przyszłym roku (bo projekt na przyszły rok przewiduje kolejne 3,5 miliona deficytu).
Wśród beneficjentów dodatkowych środków (z dodatkowego zadłużenia) po raz kolejny w tym roku jest Brzeski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który otrzymał dodatkowe 140 tysięcy złotych. Jest to już drugie zwiększenie budżetu BOSiR ponieważ całkiem niedawno BOSiR otrzymał 86 tysięcy. Co ciekawe, uzasadnienie zarówno obecnego zwiększenia dotacji jak i tego poprzedniego jest takie samo – konieczność zapłacenia za media. Tak wyjaśniła radnym konieczność dołożenia pieniędzy Pani Skarbnik: trzeba dołożyć, bo jak nie zostanie zapłacone za prąd, to zrobią się długi. Z poprzedniej dotacji 70 tysięcy miało iść na media. W sumie więc, jeżeli całość z obecnej dotacji ma iść na media, to w tym roku gmina na media w BOSiR przeznaczyła dodatkowo 210 tysięcy złotych.
Takie niedoszacowanie budżetu po prostu nie jest możliwe, ponieważ musiało by oznaczać, że Marek Dadej jest całkowicie niekompetentnym człowiekiem i zaplanował budżet BOSiR bez pozycji obejmującej koszty mediów. Jedynym wytłumaczeniem jest fakt, że dyrektor BOSiR Marek Dadej przesunął środki przeznaczone w budżecie na opłacenie mediów na inne wydatki i obecnie mu brakuje. Jest zrozumiałe, że wniosek o dodatkowe środki na pokrycie wydatków za prąd, wodę i gaz brzmi bardziej ładnie i przekonująco niż na inne wydatki na które radni mogli by już nie patrzeć tak łaskawym okiem. Nie wiadomo, czy Marek Dadej dokonując takich bardzo poważnych przesunięć w budżecie, otrzymał na to zgodę burmistrza, czy po prostu zrobił to samowolnie i postawił Radę Miejską przed faktami dokonanymi. Nie można się było o to zapytać, ponieważ Marek Dadej nie zaszczycił radnych swoja osobą, pozostawiając niewdzięczny obowiązek spławienia ewentualnych ciekawskich radnych Pani Skarbnik, która już drugi raz musiała mówić o „kosztach mediów”. Jeżeli Marek Dadej samowolnie przesuwa sobie setki tysięcy złotych w budżecie a następnie domaga się żeby mu zasypywać coraz większą dziurę, to oznacza, że realna władza w gminie Brzesko mieści się nie w urzędzie miejskim, tylko na basenie.
Gdyby choć zwiększenie kosztów szło w parze z równoczesnym zwiększeniem jakości pracy BOSiR. Niestety jest wprost odwrotnie. Należy przypomnieć, że to właśnie w tym roku, po raz pierwszy od początku istnienia basenu, został on zamknięty na pół dnia zaraz na początku wakacji, a więc w szczycie sezonu. Była to jedyna taka sytuacja w całym województwie małopolskim.
Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej zawnioskowała przed kilkoma miesiącami do burmistrza o przeprowadzenie w BOSiR audytu. W najbliższym czasie ustalimy czy burmistrz zlecił wykonanie audytu i jakie są jego rezultaty. Ustalimy również na co konkretnie poszły pieniądze z budżetu BOSiR przeznaczone pierwotnie na media. Jest to tym bardziej konieczne, że radni obecnej kadencji jakoś nie specjalnie się tym zagadnieniem interesują.
—
brzesko.info.pl
Fuj, w zyciu tam nie pojde. Syf i malaria, juz wiele osob tam cos zlapało. Kiedys zapraszali mnie tam dwaj brzescy geje, jeden z nich jest nawet nauczycielem w pobliskiej szkole. Ochyda.