Don't Miss
Home » Felietony » Komu działkę komu, bo idziem do domu!

Komu działkę komu, bo idziem do domu!

W programie najbliższej sesji Rady Miejskiej w Brzesku znajduje się niezwykle kontrowersyjna uchwała na mocy której Rada Miejska wyraża zgodę na oddanie znajdujących się w miejscowości Bucze gruntów o powierzchni 7,60 ha Firmie handlowo-Usługowej Gładysz i Synowie Spółka Jawna z siedzibą Tarnowie. Grunty zostaną oddane w trybie bezprzetargowym na 25 lat z przeznaczeniem na wybudowanie Moto Parku.

Podejmując uchwałę, radni nie zainteresowali się warunkami na jakich gmina miałaby oddać prawie osiem hektarów gruntu na ćwierć wieku prywatnemu przedsiębiorcy zupełnie bez przetargu. Do uchwały nie ma, co powinno być rzeczą oczywistą, załącznika w postaci proponowanego porozumienia w tej sprawie.

Gmina oddaje prawie osiem hektarów gruntu rolnego, na którym przecież nie można niczego budować, a już na pewno nie można budować inwestycji o wartości 6 milionów złotych (według gminy) lub 6 milionów euro (według tego co twierdzi pan Gładysz). Aby wykonać taką inwestycję trzeba zmienić status prawny gruntu, czyli potocznie mówiąc „odrolnić go”. Kto tego dokona?

Co stanie się z nakładami poczynionymi przez inwestora kiedy okres dzierżawy się skończy? Gmina będzie musiała te nakłady odkupić, czy też może zostaną one przez firmę F H-U Gładysz i Synowie podarowane gminie Brzesko bezpłatnie?

Czy w związku z faktem, że wartość inwestycji przekroczy wartość gruntów, gmina Brzesko nie zostanie zmuszona do sprzedaży gruntów F H-U Gładysz i Synowie? Jaka wówczas cena będzie brana pod uwagę wobec faktu, że obecnie przekazywana jest działka mająca charakter nieruchomości rolnej, której wartość jest nieporównywalnie mniejsza niż wartość nieruchomości która może być przeznaczona na działalność gospodarczą?

W uchwale mówi się o dzierżawie. Czy jest to odpłatna dzierżawa czy może raczej bezpłatne użyczenie?

Te oczywiste pytania radnych miejskich w ogóle nie interesują i nikt ich nie zadał na spotkaniu z inwestorem. Zadziwiające, że tak oczywistych pytań nie zadał radny Jarosław Sorys – Przewodniczący Komisji Finansów Rady Miejskiej. Radny Sorys wyraził opinię pozytywną w sprawie inwestycji i nie obchodzi go na jakich to będzie warunkach. Twierdzi że czynsz za dzierżawę zostanie ustalony przez biegłych już po wyrażeniu zgody na dzierżawę. Jednak na spotkaniu z inwestorem, na którym był również obecny radny Jarosław Sorys, przedstawiciel gminy Brzesko wyraźnie powiedział, że grunt zostanie oddany inwestorowi nieodpłatnie. No to ma być umowa odpłatna czy nieodpłatna? Ustalił już Pan to panie radny Sorys? Bo wie Pan, w ostateczności to nie pańska prywatna działka, z którą mógłby sobie Pan robić co zechce, tylko gminna. A więc może odrobinę więcej zainteresowania by Pan wykazał, skoro już Pan jest tym Przewodniczącym Komisji Finansów.

Jest zadziwiające, a wręcz podejrzane, że nikt z radnych nie interesuje się podstawowymi sprawami związanymi z tak ogromną inwestycją. Prywatnie żaden człowiek mający choćby trochę zdrowego rozsądku nie wyraziłby zgody na oddanie komuś majątku zupełnie w ciemno. Wydaje się że można zaryzykować stwierdzenie, że prywatnie nie tylko żaden człowiek kierujący się zdrowym rozsądkiem by tak nie postąpił, ale nie postąpił by tak nikt nawet z ludzi pełniących obecnie funkcję radnego w gminie Brzesko, choć to się wydaje wprost nieprawdopodobne. Dziwne ludzie, którzy własnych spraw pilnowali by bardzo szczegółowo, w sprawach publicznych już nie wyrażają takiej troski.

Radni po prostu niefrasobliwie wyrażają zgodę na oddanie w trybie bezprzetargowym prywatnemu przedsiębiorcy i polecają tę uchwałę wykonać burmistrzowi Grzegorzowi Wawryce. Ot tak sobie. Biorąc pod uwagę specyficzne zdolności Grzegorza Wawryki, nie byłoby dziwne, jakby działka została oddana za darmo, a potem trzeba było te inwestycje odpucować za ciężkie miliony. Oczywiście Wawrykę będzie to już – kolokwialnie mówiąc – guzik obchodziło, bo będzie się śmiał na emeryturze.

Rada Miejska powinna co najwyżej podjąć uchwałę o treści:

1

Rada Miejska wyraża zgodę na podjęcie przez burmistrza Brzeska negocjacji z F H-u Gładysz i Synowie w sprawie wydzierżawienia na okres 25 lat nieruchomości położonych w miejscowości Bucze z przeznaczeniem na wybudowanie Moto Parku.

2

Uchwała w sprawie zgody na wydzierżawienie nieruchomo mości wymienionych w par. 1 uchwały zostanie podjęta po przedstawieniu Radzie projektu wynegocjowanego porozumienia.

3

Ustala się termin przeprowadzenia negocjacji do dnia ……….

4

Wykonanie uchwały powierza się burmistrzowi.

To jest absolutne maksimum na co powinna zgodzić się Rada Miejska na obecnym etapie. Żadna zgoda, a zwłaszcza taka naiwna blankietowa zgoda, absolutnie nie powinna zostać Grzegorzowi Wawryce udzielona.

Dodać trzeba, że gdyby w Brzesku była normalna sytuacja (a niestety, taka nie jest), to radni wyrażając zgodę na podjęcie negocjacji, powinni ustalić warunki brzegowe, którymi to wytycznymi powinni się kierować negocjatorzy reprezentujący gminę Brzesko.

Wydaje się jednak, że obecnej kadencji, tak oczywiste zasady którymi kierują się absolutnie wszyscy na świecie, w gminie Brzesko graniczą z cudem, ponieważ radni kierują się zasadami którymi nawet gimnazjaliści wstydzili by się kierować, aby sobie „siary” nie narobić.

brzesko.info.pl