Jan Waresiak: Niedawno miałem możliwość zobaczyć, chyba na profilu na facebooku, zdjęcia z Forum Ekonomicznego w Krynicy i Forum Inwestycyjnego w Tarnowie, na z których wynika że zawodowo pracuje Pan w Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. na stanowisku Wiceprezesa Zarządu. Tytuł brzmi bardzo dostojnie. Co to jest właściwie ta MARR S.A.?
Tomasz Latocha: Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. jest największą w Małopolsce instytucją działającą na rzecz rozwoju regionalnego, jednym z najpoważniejszych partnerów jednostek centralnych i samorządu województwa w kształtowaniu polityki innowacyjnego rozwoju regionu. Agencja stworzyła rozbudowany system wsparcia rozwoju przedsiębiorczości i innowacji w regionie. Działalność prowadzimy na wielu polach, wśród nich szczególnie dużo uwagi poświęcamy działalności na roboczo nazywanej przeze mnie działalnością misyjną tj.:
– Realizujemy projekty wspierające transfer wiedzy i współpracę B R w regionie Oferujemy wsparcie finansowe umożliwiające wdrożenie osiągnięć naukowych do rodzimego biznesu.
– Zapewniamy pomoc doradczą i szkoleniową oraz usługi w zakresie pozyskiwania środków unijnych.
– Wspieramy eksport poprzez oferowanie profesjonalnego doradztwa w tym zapewniając min. dostęp do międzynarodowej sieci kontaktów.
– Agencja stworzyła poza bankowy system wsparcia finansowego dla firm.
– Jako beneficjent unijnych dotacji wdrażamy krajowe i regionalne programy operacyjne.
– Pełniąc funkcję Regionalnej Instytucji Finansującej pośredniczymy w udzielaniu dotacji na zadania związane z inwestycjami proinnowacyjnymi.
Część działań realizujemy poprzez bardzo ciekawy i unikatowy w skali kraju projekt, jakim jest Centrum Business in Małopolska, gdzie oprócz wspomnianych form wspierania przedsiębiorców w ramach Centrum Obsługi Inwestora prowadzimy bazę terenów inwestycyjnych. Prowadzimy promocję gospodarczą regionu poprzez udział w targach, misjach gospodarczych czy też będąc partnerem wydarzeń takich jak właśnie zakończone Forum Inwestycyjne w Tarnowie oraz Forum Ekonomiczne w Krynicy, podczas których miałem przyjemność prezentować ofertę inwestycyjną regionu oraz dokonania CeBiM, do których to dokonań można zaliczyć otwarcie przedstawicielstw w Kaliningradzie, Rydze i Lwowie.
J.W.: Od pewnego czasu Pańskie nazwisko wymieniane jest wśród potencjalnych kandydatów na stanowisko burmistrza Brzeska. Do tej pory są to jednak tylko spekulacje. Decyzja musi być jednak podjęta właściwie już teraz. Czy zdecydował się Pan.
T.L.: Potwierdzam, że miałem takie propozycje a nawet prośby. Wychodziły one od bardzo poważnych osób i środowisk. Po głębszym zastanowieniu zdecydowałem, że w tych wyborach nie będę kandydował na stanowisko burmistrza.
J.W.: Ale dlaczego?
T.L.: Powodów jest kilka i dotyczą one zarówno sfery zawodowej jak i osobistej. Jestem bardzo zadowolony z pracy, którą obecnie wykonuję, mam też zobowiązania wynikające z pełnienia funkcji Przewodniczącego Rady Powiatowej Małopolskiej Izby Rolniczej oraz uczestnictwa w Radzie Klastra i Fundacji LifeScience. Ale najważniejsze dla mnie jest to, że właśnie w tym okresie szczególnie potrzebny jestem swojej powiększającej się rodzinie. Oczekujemy drugiego dziecka, wszystko na to wskazuje, że będzie to córeczka a mamy już sześcioletniego syna, któremu na tym etapie rozwoju trzeba poświęcić odpowiednią ilość czasu. Myślę, że doskonale Pan mnie rozumie.
J.W.: Może jednak obawia się Pan porażki?
T.L.: Nie, nawet gdybym zdecydował się na kandydowanie na stanowisko burmistrza i nie został wybrany to przecież nic bym nie stracił. Jestem przekonany, że moje dotychczasowe doświadczenia zawodowe oraz te wynikające z wieloletniej działalności społecznej i samorządowej dają solidne podstawy merytoryczne, aby bez żadnych kompleksów podejmować tego typu wyzwania.
W przypadku gdybym zgodził się na kandydowanie to starałbym się przekonać mieszkańców i udowodnić im, że mam dobre pomysły a moja oferta programowa jest lepsza od innych. Oczywiście ocena kandydatów i programów należy do wyborców a ja w każdym przypadku szanuję ich wolę.
Dzisiaj właśnie z woli wyborców w pokorze pełnię funkcję Wiceprzewodniczącego Rady Powiatu mijającej kadencji. Mam dużo satysfakcji z tej działalności oraz z tego, że pomimo wielu trudności udało się sporo zrobić. Szczególnie dumny jestem z tych projektów, które pozytywnie wpływają na codzienne życie i bezpieczeństwo mieszkańców.
Jestem zdecydowany poddać siebie i moją dotychczasowa działalność pod osąd i weryfikację mieszkańców w zbliżających się wyborach, jako kandydat do Rady Powiatu.
J.W.: No dobrze. Sprawę kandydowania na burmistrza mamy ostatecznie i u samego źródła wyjaśnioną. Tym samym przecięte i zakończone zostały spekulacje na ten temat. Natomiast, ponieważ wyraził Pan chęć dalszej pracy w samorządzie powiatowym, więc powrócimy – jeżeli ma Pan chęć – do tego tematu w najbliższej przyszłości. Warto pokazać czym się Pan zajmował przez te ostatnie cztery lata.
Dziękuję za rozmowę.