Dobiega końca sezon grzewczy i jak co roku strażacy otrzymali w tym okresie liczne wezwania do zdarzeń związanych z obecnością trującego tlenku węgla. Dzięki rosnącej świadomości mieszkańców, jak i szczęściu obyło się bez poważnych konsekwencji, czy tez jak to bywało w latach wcześniejszych nawet ofiar śmiertelnych. Należy pamiętać, że koniec sezonu grzewczego nie oznacza, że problem znika, bo czad – „cichy zabójca” atakuje niezależnie od pory roku. W tym sezonie grzewczym, od października do marca, w całej Polsce śmiertelnie zatruły się 52 osoby. To znaczący spadek – bo sezonie grzewczym zima 2017/2018 w Polsce doszło do aż 71 śmiertelnych zatruć.
Jak informuje Dominik Machał z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brzesku – w okresie zimowym brzescy strażacy wyjeżdżali do 10 zdarzeń, gdzie powodem wezwania były zasłabnięcia lub utraty przytomności z powodu obecności tlenku węgla, 4 interwencje były spowodowane uruchomieniem się czujki tlenku węgla, a w pozostałych interwencjach stwierdzono brak czujników tlenku węgla w mieszkaniach. Hospitalizowanych zostało 6 osób dorosłych oraz 3 dzieci. Nie odnotowano zdarzeń śmiertelnych, a osoby zabierane do szpitala były przytomne lecz narażone na CO.
W okresie zimowym Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego odebrało ponadto kilkadziesiąt zgłoszeń o uruchomieniu się sygnalizatorów tlenku węgla w mieszkaniach. Wówczas strażacy nie wyjeżdżali do działań, lecz telefonicznie pouczali o konieczności wyłączenia i zaprzestaniu użytkowania urządzenia grzewczego, intensywnym przewietrzeniu lokalu, oraz kontroli ciągów kominowych oraz wentylacyjnych przez uprawnione osoby.
Czujki tlenku węgla „czadu” ratują zdrowie i życie, mieszkańcy powiatu brzeskiego poprzez wyposażanie swoich mieszkań w czujki tlenku węgla inwestują w swoje zdrowie i życie i jest to inwestycja która przynosi bardzo duże zyski. Strażacy zachęcają aby wyposażać mieszkania w odpowiednie czujki oraz dokonywać kontroli przewodów wentylacyjnych i kominowych oraz stosować się do zaleceń pokontrolnych. Czujniki to stosunkowo niedroga inwestycja – ceny zaczynają się już od 35 złotych. To nie jest jakaś porażający wydatek, a osoby posiadające w domu piece węglowe, lub przepływowe podgrzewacze wody zwane potocznie junkersami powinny obowiązkowo zaopatrzyć się w tego typu detektor. Naprawdę warto – i jak widać po statystykach zwiększona ilość czujników ma realny wpływ na zmniejszenie liczby śmiertelnych zatruć tlenkiem węgla.
—
mł. ogn. Dominik Machał / KP PSP Brzesko / IB