Tylko do końca kwietnia br. na Zamku w Baranowie Sandomierskim można oglądać czasową wystawę „Europejskie Busole Polowe. Pułkownik Jan Bezard”. Kto wie, być może w niedalekiej przyszłości uda się pokazać wystawę busol Pułkownika w rodzinnym Przyborowie. Tymczasem zachęcamy do odwiedzenia Baranowa Sandomierskiego, zwiedzenia zamku i zobaczenia ciekawej ekspozycji przygotowanej przez Fundację im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie.
Mało kto wie, że najdłużej produkowaną i używaną przez wszystkie wielkie armie świata busolą była konstrukcja zaproponowana w 1902 r przez Jana Bezarda – Polaka, z urodzenia i wolnego wyboru, o austriackich i francuskich korzeniach. Dziwnym zrządzeniem losu jego ojciec Johann Bezard oficer Cesarsko Królewskiej Armii otrzymał za zasługi wojenne majątek w Przyborowie, obecnie gmina Borzęcin. Tam 5 maja 1871 przyszedł na świat Jan Bezard. Jak przystało na syna oficera i on swoją karierę związał z armią, otrzymując solidne wykształcenie wojskowe w Akademii Wojskowej w Wiener-Neustadt (1889-1892) i Wyższej Szkole Wojennej w Wiedniu (1895-97). Po krótkiej służbie w 13 Pułku Piechoty w Tarnowie został przeniesiony w randze porucznika do Wojskowego Instytutu Geograficznego. Tam dostrzegając niedoskonałości w sprzęcie topograficznym jakim posługiwała się armia zaproponował wprowadzanie udoskonalonej przez siebie busoli. Busola patentu Bezarda w 1910 roku została wprowadzona na wyposażenie armii cesarskiej. W zasadzie, aż do przejścia na nawigację satelitarną GPS, przez 100 lat busola ta była używana na frontach wszystkich wojen.
Wziął udział w I wojnie światowej. Walczył w bitwie pod Komarowem. Odznaczył się w nocy z 6 na 7 września 1914 roku pod Bełzem, gdzie uderzając na obozowisko rosyjskie zdobył osiem armat i wziął do niewoli dwóch generałów i kilkuset żołnierzy, za co otrzymał Order Żelaznej Korony III klasy. Następnego dnia w wyniku odniesionych ran trafił do szpitala polowego. Wraz z całym szpitalem został wzięty do niewoli rosyjskiej. W niewoli nabawił się „hiszpańskiej grypy” i przebywał w zakaźnych szpitalach w Brodach, Nikolsku, Irkucku i Petersburgu. W wyniku wymiany jeńców powrócił w lutym 1918 do Austrii. Otrzymał stopień pułkownika i pomimo, że nie był wyleczony do końca, skierowano go na front włoski.
Po zakończeniu I wojny światowej Bezard powrócił do swojej małej ojczyzny jaką był dla niego Przyborów. Podjął starania o przyjęcie do Armii Polskiej. Jego wyjątkową wiedzę z zakresu topografii wykorzystano powierzając mu szkolenie żołnierzy Wojska Polskiego.
W Przyborowie został zapamiętany jako dobry i sprawiedliwy gospodarz. Dbał o wykształcenie dzieci chłopskich ufundował, a później wspomagał finansowo miejscową szkołę. Do końca II wojny światowej mieszkał w swoim majątku. W obawie przed zbliżająca się Armią Czerwoną, mając w pamięci traumę niewoli rosyjskiej z I wojny, wyjechał z rodziną do Turcji. Do Austrii powrócił bez środków do życia. Przebywał w ośrodku dla azylantów we Wiedniu. Zmarł 16 marca 1954 roku i pochowany został na Centralnym Cmentarzu we Wiedniu.
Po wojnie, w 1946 roku majątek Jana Bezarda został przejęty przez Skarb Państwa i rozparcelowany a park i dwór bardzo poważnie zniekształcone. Obecnie „Bezardówka” ma nowych mieszkańców, którzy pragną przywrócić pamięć właściciela sprzed 100 lat.
Postać oraz dorobek Jana Bezarda przypomina eksponowana w salach Zamku w Baranowie Sandomierskim wystawa pt: „Europejskie Busole Polowe – Jan Bezard”. Można ją oglądać do końca kwietnia br. Autorami wystawy są: Tomasz Otębski i Robert Springwald z Fundacji im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie. Fundacja posiada największą w świecie kolekcje busoli oraz zbiór ocalałych pamiątek po Janie Bezardzie. Od lat stara się o powstanie Muzeum Bezarda, którego podstawą mogłyby stać się zbiory prezentowane na wystawie w Baranowie Sandomierskim.
—
Janusz Kwaśniak