Podczas tegorocznych wakacji GOK Borzęcin przygotował dla dzieci wiele atrakcji.
Na całodniową wycieczkę w dniu 26 lipca wybrała się około 40-sto osobowa grupa. Celem był Inwałd gdzie znajduje się Park Miniatur, oraz Dinolandia. Oba te miejsca zlokalizowane są obok siebie i są doskonałym miejscem gdzie można wypocząć i świetnie się bawić. Po przybyciu do Inwałdu odwiedziliśmy najpierw Park Dinozaurów. Mogliśmy tam poczuć klimat dawnej epoki kiedy to setki milionów lat temu na ziemi żyły te niezwykłe zwierzęta. Na rozległym terenie który został malowniczo urządzony, można podziwiać ponad pięćdziesiąt różnej wielkości figur dinozaurów, pterozaurów, ichtiozaurów i innych prehistorycznych stworzeń. Po terenie parku oprowadzała nas pani przewodnik która ciekawie opowiadała o odległych dziejach naszej planety i pomogła zgłębić wiedze na temat dawnych jej mieszkańców. Mogliśmy skorzystać z wielu atrakcji jakie przygotowano dla zwiedzających np. petanque, jaskinie, mosty linowe. Dzieciom bardzo podobała się gra w minigolfa i zdecydowana większość z nich po raz pierwszy w życiu próbowała swoich sił w tej elitarnej grze.
Drugim etapem wycieczki był Park Miniatur. Niezwykłe miejsce, gdzie na powierzchni 75 tys. m2 można podziwiać miniaturowe budowle, które są charakterystyczne dla danego państwa czy kontynentu. W ciągu kilku godzin mogliśmy stanąć obok Muru Chińskiego, na Placu św. Piotra, obok Wieży Eiffla i wielu innych zabytków architektonicznych które zostały wykonane w większości w skali 1:25. Ładnie zagospodarowany teren z licznymi alejkami, strumykami wijącymi się między replikami budowli i ławeczkami gdzie można było odpocząć po zwiedzaniu sprawiły że dzieci świetnie się tu czuły. Niewątpliwą atrakcją był też Lunapark, gdzie każdy mógł trochę poszaleć i naładować się pozytywną energią.
Końcowym etapem wycieczki i miłym zaskoczeniem była krótka wizyta w Wadowicach. Przejeżdżając przez to miasto nie mogliśmy choć na chwilkę wstąpić do Bazyliki, a później na wadowicki rynek, gdzie każdy z uczestników na osłodę kończącego się dnia zjadł kremówkę.
Dzień pełen wrażeń i atrakcji minął nam bardzo szybko. Pogoda dopisywała a patrząc na roześmiane buzie dzieci, humory również. Opiekunami wycieczki byli pracownicy GOK-u.
—
Katarzyna Żurek
Instruktor GOK Borzęcin