Don't Miss
Home » Felietony » NIEZŁOMNI ZIEMI BRZESKIEJ

NIEZŁOMNI ZIEMI BRZESKIEJ

Historia żołnierzy niezłomnych to jedna z najbardziej heroicznych kart w dziejach naszej Ojczyzny. Tę kartę zapisali ci, którzy dochowali wierności Ojczyźnie i samemu sobie, weszli na drogę męczeństwa i wytrwali na niej do końca.

Dowódcy i żołnierze z organizacji Wolność i Niezawisłość, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowego Związku Wojskowego, Konspiracyjnego Wojska Polskiego, byli znieważani przez całe dziesięciolecia rządów komunistycznych. Nazywano ich „zaplutymi karłami reakcji”, a wszystkie niepodległościowe organizacje określano jako „faszystowskie bandy”. W latach 1945-1956, według ciągle niepełnych danych, z rąk polskich i sowieckich komunistów zginęło 8,6 tys. żołnierzy podziemia niepodległościowego, a 5 tys. skazano na karę śmierci. W obozach i więzieniach śmierć poniosło ponad 20 tysięcy „żołnierzy wyklętych”. Tylko nielicznym udało się przetrwać stalinowski reżim. Dla tworzącej się władzy ludowej partyzanci stanowili poważne zagrożenie. Żołnierzy podziemia niełatwo było wykryć, a ich działalność, skupiająca się na likwidacji Sowietów i kolaborujących z nimi polskich komunistów, była znakiem sprzeciwu wobec radzieckiej okupacji. Partyzanci podziemia wierzyli w rychły wybuch kolejnej wojny, który mógłby Polsce przynieść niepodległość. Jednak sfałszowane wybory z 1947 roku i bierność Zachodu zaczęły rodzić w „leśnych szeregach” pesymizm i przekonanie o bezsensowności dalszego oporu, a ustawa amnestyjna wprowadzona w marcu 1947 roku sprzyjała ujawnianiu się partyzantów. Amnestię przedstawiono jako akt dobrej woli, w rzeczywistości jej faktycznym celem okazała się likwidacja zorganizowanego oporu przeciwników władzy ludowej. Zebrana w toku przesłuchań wiedza posłużyła do późniejszych represji wobec ujawnionych i dotarcia do osób nadal prowadzących walkę. Amnestia objęła ponad 76 tysięcy osób. Jednak nie wszyscy postanowili się ujawniać, choć działania propagandy sprawiły, że informacja trafiła do większości partyzantów. Do bardziej znanych „żołnierzy wyklętych” należą: Józef Kuraś ps.”Ogień”, Zygmunt Szendzielarz ps. „Łupaszka”, Stanisław Sojczyński ps. „Warszyc”, Danuta Siedzikówna ps. „Inka” i wielu, wielu innych. Natomiast ostatnim oficerem polskiego podziemia był Stanisław Marchewka ps. „Ryba”, który zginął z bronią w ręku w marcu 1957 roku. Dłużej od niego przetrwał tylko Józef Franczak ps. „Lalek”, zabity przez SB na Lubelszczyźnie w marcu 1963 roku.

Od 2011 roku, dzień 1 marca obchodzony jest jako Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych„. W czasie tegorocznych obchodów w naszym mieście ks. Józef Drabik proboszcz parafii św. Jakuba I NMP Matki Kościoła w Brzesku zaapelował o upamiętnienie żołnierzy niezłomnych z ziemi brzeskiej. Rzeczywiście, nie doszło dotychczas do Ich uhonorowania. Za to w centralnym miejscu cmentarza wojskowego wciąż stoi pomnik 19 funkcjonariuszy MO, UB i ORMO odsłonięty 10 października 1964 roku. Umieszczony na nim napis głosi, że “polegli na Ziemi Brzeskiej w walce o utrwalenie władzy ludowej w latach 1945 – 47”, a “cześć ich pamięci” oddaje “społeczeństwo ”. Kilka lat temu, po moich interpelacjach na sesjach Rady Miejskiej oraz opinii przedstawiciela tarnowskiego oddziału ochrony zabytków wydawało się, że pomnik ku czci komunistów zniknie z krajobrazu Brzeska. Miałem też nadzieję, że mieszkańcy sami upomną się o jego likwidację. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Co więcej – w dalszym ciągu oddaje się im cześć, kładzie kwiaty i zapala znicze, prowadzi pod ten pomnik najmłodsze pokolenie brzeszczan. Jak bardzo pomnik ten ubliża pamięci Żołnierzy Niezłomnych z ziemi brzeskiej i kto personalnie odpowiada za jego wybudowanie w 1964 r.? Zapisy w Kronice Powiatu Brzeskiego Jana Bulikowskiego wskazują na determinację w służbie “socjalistycznej Ojczyzny” miejscowych funkcjonariuszy komunistycznych, chcących uczcić 20 lecie Milicji Obywatelskiej. Ten pomnik hańbi pamięć żołnierzy niezłomnych, walczących ze zniewoleniem komunistycznym. Uwłacza też wszystkim oficerom i żołnierzom AK i WiN z tego terenu, którzy polegli z rąk komunistów jeszcze w czasie okupacji niemieckiej i potem – w czasie okupacji sowieckiej i rządów PRL oraz tych, którzy po ubeckich torturach, sowieckiej zsyłce, komunistycznych sądach i więzieniach dożywali swych dni jako obywatele PRL drugiej kategorii. Ten pomnik jest obelgą wobec dzieci żołnierzy AK i WiN, które musiały ukrywać “bandycką” przeszłość swych rodziców przed komunistycznymi aparatczykami w szkołach i w pracy.

W wielu miejscach naszego kraju czci się pamięć żołnierzy niezłomnych. Ich imieniem nazywane są szkoły, ulice i place, stawiane są pomniki i pamiątkowe tablice. W naszym mieście nie ma takich miejsc. Nie wszyscy też wiedzą, kto na naszym terenie prowadził taką działalność. Odpowiadając na apel księdza Drabika postanowiłem zająć się tą sprawą. Zwróciłem się z prośbą do Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie o pomoc w ustaleniu listy osób związanych z niepodległościowym podziemiem z terenu powiatu brzeskiego. Udało się zweryfikować nazwiska ponad 100 osób z dawnego powiatu brzeskiego ( także z gminy Zakliczyn i Radłów, które obecnie do powiatu brzeskiego nie należą). Lista nie jest kompletna – została sporządzona na podstawie dostępnych źródeł naukowych IPN w Krakowie. Na pewno powinna być dłuższa, tym bardziej, że trudno o informacje o osobach, którym udało się uniknąć represji. Także informacje o wyrokach i latach więzienia po szczegółowych badaniach mogą być jeszcze zweryfikowane. Należy też wziąć pod uwagę fakt, że wszystkie podziemne organizacje były zaciekle zwalczane przez UB, a podstawowym środkiem działania w celu dotarcia do grupy był werbunek agentury. Niektóre osoby mogły więc być różnymi metodami, m.in. przez szantaż czy groźbę werbowane do współpracy.

W Brzesku miała swoją siedzibę Rada WiN – regionalna struktura najważniejszej organizacji niepodległościowej, będącej kontynuacją Armii Krajowej, choć o cywilno- politycznych założeniach, Nie byli to partyzanci – nie przebywali w lesie i nie koncentrowali się na akcjach zbrojnych, ale prowadzili konsekwentną pracę konspiracyjną – głównie propagandową i wywiadowczą – ponosząc za to ciężkie konsekwencje. Do kierownictwa Rady należeli: Franciszek Blok „Soplica”, „Potocki”, ostatni komendant obwodu AK Brzesko oraz Erwin Mojżeszek „Sobieraj”, „Marek”, „Ossendowski” z Wojnicza. Ich zastępcami byli Kazimierz Nosek „Litwiński”, „Jaremski” z Łukanowic,( później WiN na Śląsku), skazany na 15 lat i Teofil Hebda „Błyskawica” z Porąbki Uszewskiej, skazany na 15 lat. Kierownikiem placówki w Wojniczu był Erwin Mojżeszek, w Brzesku – Jan Jarosz „Straszewski”,skazany na 10 lat, w Dębnie – Józef Czyż z Jastwi, w Uszwi – Adam Gądek „Kruk” z Gosprzydowej, w Czchowie – Krystian Nowak „Skała”, w Zakliczynie – Kazimierz Gołąb „Czarny”, „Kruk”, a później Jgnacy Krakowski „Sędzia”, w Przybysławicach – ( prawdopodobnie) Antoni Trzepla, skazany na karę śmierci za późniejszy udział w oddziale Pudełka „Zbroi” i stracony. Organizatorem placówek w Czchowie i Zakliczynie był Edward Baj „Orlik” z Brzeska.

Na terenie powiatu brzeskiego istniał również Obwód Brygad Wywiadowczych WiN – autonomicznej siatki wywiadowczej w ramach Zrzeszenia WiN. Funkcje kierownicze pełnili Józef Ciastoń z Tarnowa (skazany na 4 lata zbiegł z więzienia), Tadeusz Lenda „Less” z Tymowej oraz Stanisław Sak „Dąb” z tarnowskiego Rzędzina ( skazany na 10 lat). Wśród wywiadowców byli m.in. Henryk Bach z Brzeska ( skazany na 8 lat), Tadeusz Stefaniak z Brzeska ( skazany na 8 lat) i Józef Lulek z Paleśnicy ( skazany na 8 lat).

Organizacją poakowską, okresowo podległą Radzie WiN Brzesko była Armia Wyzwolenia Tadeusza Kusiona „Zawalskiego”z Rudy Kameralnej (skazanego na karę śmierci zamienioną na 10 lat więzienia). Dowódcami drużyn w tym oddziale byli Jan Olchawa z Filipowic, Franciszek Malik z Woli Stróskiej ( skazany na 15 lat), Krystian Nowak „Skała” z Czchowa, Kazimierz Gołąb „Czarny” z Zakliczyna (zastrzelony) i Jgnacy Krakowski „Sędzia” z Zakliczyna” (po śmierci Gołąba). Do oddziału należeli Franciszek Bosowski z Filipowic (skazany na 15 lat), Antoni Gołąb „Kwiatek” z Wesołowa, Antoni Goryl „Żbik” z Czchowa, Leon Igielski „Ostry” z Filipowic, Józef Janawa „Przyjaciel” z Drużkowa, Tadeusz Janawa „Nelski” z Czchowa, Jan Janowski „Kujawiak” z Wesołowa, Jan Jastrząb „Sroka” z Wesołowa (skazany na 15 lat), Tadeusz Kijowski z Filipowic (skazany na 2 lata), Antoni Korcyl „Kulig” z Porąbki Uszewskiej, Eugeniusz Kozdrój „Neron” z Czchowa, Kazimierz Kozdrój „Ściubski” z Czchowa ( skazany na 5 lat), Tadeusz Kruk „Dal” z Wesołowa, Kazimierz Lorek „Tarzan” z Czchowa, Piotr Lorek „Górski” z Czchowa, Antoni Łukasik „Tygrys” z Rudy Kameralnej, Józef Majda „Pstrąg” z Tropia, Wojciech Malik „Żółw” z Woli Stróskiej ( skazany na 8 lat), Jan Nastałek z Filipowic ( skazany na 15 lat), Stanisław Piechnik „Faszyna” z Filipowic, Czesław Podosek „Cezi” z Czchowa, Stanisław Pyrek z Wesołowa (skazany na 5 lat), Władysław Pyrek „Tarzan” z Wesołowa, Władysław Ryba”Rybnik” z Wesołowa ( skazany na 5 lat), Wacław Spieszny (Śpieszny) z Filipowic (skazany na 5 lat), Tomasz Sula z Dzierżanin ( skazany na 15 lat), Stefan Tekiela „Grzmot – Ryś” z Tworkowej, Stefan Włodarczyk z Wesołowa (skazany na 15 lat) Stanisław Wojtas „Puchacz”, Jan Zabrzański z Rudy Kameralnej ( skazany na 15 lat).

Oddział Romana Horodyńskiego – Władysława Pudełka – Władysława Jachimka od jesieni 1945 roku był związany z placówką WiN w Radłowie. Dowódcami byli: Roman Horodyński „Jastrząb”( zastrzelony 29 maja 1946 roku przez W. Pudełka za samowolne działania), Władysław Pudełek „Zbroja” z Borzęcina( zastrzelony w listopadzie 1947 w zasadzce UB) i Józef Jachimek „Stalin” ur. w Krakowie ( zastrzelony 28 grudnia 1948 w zasadzce UB-KBW). Do członków grupy należeli Władysław Bąk „Wicher”z Borzęcina ( skazany na 7 lat), Franciszek Boduch z Przybysławic ( skazany na śmierć, stracony 25 listopada 1947), Stefan Boduch z Przybysławic ( skazany na śmierć, stracony 25 listopada 1947), Karol Boksa z Jadownik Mokrych, Kazimierz Curyło „Znicz” ur. w Jaworznie ( skazany na śmierć, stracony 10 marca 1948), Mieczysław Dzik z Przybysławic, Stanisław Gofrom ( właśc.. Gofron) ze Szczurowej, Stanisław Górak z Przybysławic ( powiesił się w areszcie PUBP w Dąbrowie Tarnowskiej 12 sierpnia 1947), Jan Kmieć ur. w Radogoszczy ( skazany na śmierć, stracony 12 maja 1948), Józef Kopacz „Bicz” z Borzęcina ( skazany na 10 lat), Franciszek Kryzia z Woli Radłowskiej ( skazany na 10 lat), Tadeusz Kryzia z Woli Radłowskiej ( skazany na 3 lata), Ludwik Majcher z Jadownik Mokrych, Józef Michałowski z Przybysławic, Józef Padło z Siedlca ( skazany na 4 lata), Mieczysław Pudełek z Borzęcina ( zastrzelony 28 grudnia w zasadzce UB), Franciszek Rogóż z Borzęcina, Edward Rudziński z Siedlca ( skazany na 8 lat, po zwolnieniu w 1953 działał w podziemiu na Śląsku, skazany na 10 lat), Józef Sikora ( zastrzelony 28 grudnia 1948 w zasadzce UB-KBW), Antoni Trzepla „Krakus”, ur. W Krakowie ( skazany na śmierć, stracony 16 kwietnia/czerwca? 1948), Józef Urban z Jadownik Mokrych ( zginął 5 listopada 1946 w Borzęcinie podczas akcji UB-WP), Tadeusz Ziejka z Radłowa.
Oddział NZW Władysława Zagai „Kolca”/ Władysława Pilcha „Szarego” powstał na bazie żołnierzy kompanii „Janina” NOW-AK. Przestał działać po ucieczce „Kolca” za granicę w sierpniu 1945 r. Wznowił działalność w mniejszym, częściowo zmienionym składzie pod dowództwem Pilcha w marcu 1946 r. Okresowo współpracował z oddziałem Pudełka „Zbroi”. Dowódcami oddziału byli Władysław Zagaja „Kolec” z Borzęcina ( od sierpnia 1945 za granicą) oraz Władysław Pilch „Szary” z Bielczy ( skazany na śmierć, stracony 13 stycznia 1948).

Do oddziału należeli Władysław Baran „Skok” z Wał Rudy ( skazany na dożywocie), Tadeusz Baszak „Tadek” i Zdzisław Baszak „Zidzich” z Kresów, zam. w Bielczy ( zastrzeleni 17 lipca 1945), Rudolf Bodzioch „Śliwa” z Biadolin Szlacheckich ( skazany na 10, Franciszek Burzawa z Jadownik Mokrych ( skazany na 5 lat), Jan Cnota „Suchy” z Borzęcina, Kazimierz Dzierwa z Biadolin Szlacheckich ( skazany na 10 lat), Czesław Gągola „Goliat” z Brzozowej ( zastrzelony przez UB w Słonem koło Zakliczyna 9 sierpnia 1945), Tadeusz Jakubas „Vis” z Perły, Antoni Jarosz „Wicher” z Bielczy, Tadeusz Jost „Dzik” z Krakowa, Edward Kogut z Jadownik Mokrych, Alojzy Król „Jaskier” z Zawady ( skazany na 7 lat), Julian Kutek „Gradów”, „Zefir” z Perły, Julian Kwaśniak „Zbyszek” z Borzęcina, Ludwik Kwaśniak „Ficuś’, „Pigułka” z Borzęcina, Kazimierz Malec „Korsarz” z z Biadolin,( skazany na 10 lat), Władysław Mączko z Jadownik Mokrych, Aleksander Mika z Borzęcina, Kazimierz Oćwieja „Sęk” z Biadolin Szlacheckich Józef Pater „Zawieja” ( skazany na śmierć, stracony 13 stycznia 1948), Emil Pawlik „Kochan” z Jadownik Mokrych, Józef Pilch „Grabiec” z Bielczy ( brat Władysława), Władysław Pudełek „Skiba” z Borzęcina, Piotr Rychlicki z Bielczy, Bronisław Siudut z Borzęcina, Józef Siudut „Kostek” z Bielczy, Bronisław Soja „Ren” z Ćwikowa pow. Dąbrowa Tarnowska, Adam Stoga „Jastrząb” ze Skrzyszowa ( skazany na śmierć, stracony 13 stycznia 1948), Henryk Stolarz „Twardy” z Biadolin Radłowskich, Stanisław Stolarz „Wilga” z Borzęcina ( postrzelony 16 czerwca, zmarł 20 czerwca 1945 w Borzęcinie), Józef Wojdak „Swoboda” z Bielczy, Piotr Wołek „Paw” z Jadownik Mokrych, Tadeusz Wołek „Tadek” z Biadolin Szlacheckich, Józef Wolnik „Orzeł” z Bielczy.
Powyższe listy zostały sporządzone na podstawie dostępnych potwierdzonych danych IPN. Część z wymienionych osób aresztowano i skazano w wyniku działań podejmowanych poza grupą.

Oddział Józefa Cierniaka „Libana” , oddział poakowski, okresowo współdziałał z oddziałem Zagai „Kolca”. Jego żołnierze w dużej mierze uniknęli kary więzienia, ujawniając się w 1947 roku i nie podejmując dalszej działalności. Dowódca Józef Cierniak „Liban”, „Wyskok”, „Żbik” z Dąbrówki Morskiej. Członkowie: Mieczysław Jaroszewicz z Kresów, zam. Dąbrówka, Edward Korecki „Zawisza” z Dąbrówki Morskiej, Antoni Kozak z Dąbrówki Morskiej, Henryk Kozak z Dąbrówki Morskiej, Julian Kozak z Dąbrówki Morskiej, Tadeusz Kozak z Dąbrówki Morskiej ( prawdopodobnie), Tomasz Kozak z Dąbrówki Morskiej ( syn Michała ), Franciszek Krupa „Gil” z Dąbrówki Morskiej ( skazany na 6 lat), Mieczysław Krupa „Janusz” z Dąbrówki Morskiej ( skazany na 8 lat), Julian Maciaszek „Wilk” z Dąbrówki Morskiej ( skazany na 8 lat), Eugeniusz Rodzaj z Kresów, zam. Strzelce Małe, Mieczysław Skrzyński z Dąbrówki Morskiej ( skazany na 5 lat), Stefan Wilk z Dąbrówki Morskiej ( skazany na 8 lat), Bronisław Zbiegieł z Dąbrówki Morskiej ( skazany na 5 lat), Józef Zbiegieł z Dąbrówki Morskiej.

Do tej pory udało się potwierdzić tylko wyżej wymienione osoby. Podziękowania kieruję pod adresem pana Michała Wenklara, pracownika IPN, Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, który weryfikował listę osób związanych z podziemiem niepodległościowym z terenu powiatu brzeskiego. Na pewno lista nie jest kompletna. Mam nadzieję, że będzie uzupełniania przez osoby, które posiadają wiedzę w tym temacie. Mam też nadzieję, że zanim ukaże się ten materiał, tablica upamiętniająca ofiary represji komunistycznych zostanie odsłonięta.

Radny RM Adam Kwaśniak.

 

3 komentarze

  1. Dziękuję za artykuł i za przybliżenie historii o żołnierzach wyklętych z ziemi brzeskiej. Chciałem jeszcze przekazać to, co wiem i usłyszałem od mojej rodziny, sąsiadów i znajomych. Do tych osób należałoby dodać Stanisława Plichtę urodzonego 25 02. 1925 r w Biadolinach Radłowskich syna Jana i Stanisławy z domu Stolarz. To co wiem to Stanisław Plichta dokonał rozbrojenia posterunku MO w Borzęcinie. Od tego czasu był poszukiwany i tropiony przez UB. W dniu 16 września 1946 r zorganizowano na niego obławę, gdy przebywał w swoim domu rodzinnym w Biadolinach Radłowskich. Z obławy udało się mu wyrwać i i uciekał w stronę lasów Radłowskich. Gdy uciekał spotkał jeszcze swojego wujka Józefa, który wykonywał prace polowe. Za nim biegli funkcjunariusze UB. Udało się mu uciec do lasu. Wydawało mu się,że już jest bezpieczny w lesie. Szedł przez las w kierunku północnym. Przeszedł 4 kilometry i dotarł do linii kolejowej Biadoliny – Bogumiłowice. Nie wiedział,że na linii kolejowej zrobiono na niego zasadzkę. Gdy przechodził przez tory został schwytany. Przy torach został potwornie bity kolbami karabinów. Zmasakrowanego bestialsko pobitego dobili strzałami z karabinu. Zginął z rąk UB 16 września 1946 r. Jego grób znajduje się w pierwszym rzędzie po lewej stronie stronie wejścia na cmentarz parafialny w Biadolinach. Wiem,że mój ojciec wtedy miał 16 lat i na widok zmasakrowanego ciała zemdlał.
    Jeżeli macie Państwo dostęp to sprawdzcie w IPN co się zachowało na ten temat.
    Warto utrwalić pamięć tych, którzy oddali swoje młode życie za wolność i również poznać prawdę o tych tragicznych wydarzeniach.

  2. Dlaczego nie podajecie ilu obywateli ciężko pracujących, wychowujących wielodzietne swoje rodziny i odbudowujących Polskę po wojnie zginęło, z rąk tych Bohaterów, a ile zostało obrabowanych z żywności, bo w lesie z samych jarzyn nie żyli, a Ciotka umra i manna z nieba im nie spadała.Napady i rabunki to była codzienność tych niektórych BOHATERÓW. Jak Oni zabijali to są bohaterami jak ich zabijano to byli bandyci.

  3. Piotr Lorek z Czchowa to był brat przyrodni mojego dziadka, bardzo chętnie bym się więcej dowiedział na jego temat jeśli ktoś posiada jakieś informacje. Natomiast nigdzie nie mogę znaleźć informacji na temat Tadeusza Kumorka z Dzierżanin, zginął w 1946 roku i spoczywa na cmentarzu w Filipowicach, ja się opiekuję jego grobem i bardzo mnie ciekawi jego historia której znam nie wiele – za wszelkie informacje będę bardzo wdzięczny.