„Podejrzani zakochani”

Taki tytuł nosi współczesna polska komedia kryminalna w reżyserii Sławomira Kryńskiego.

Film opowiada o perypetiach dwojga ludzi w średnim wieku, poszukujących przez internet miłości, czy wręcz drugiej swojej połówki. Randkują na czacie, czując jak nawiązuje się między nimi nić sympatii. Trwa to do momentu, kiedy nadchodzi pora pokazania siebie sobie nawzajem. Uważając się za niezbyt atrakcyjnych fizycznie, obdarowują się wzajemnie nieswoim fotografiami. No i przez te swe kompleksy popadają w niezłe tarapaty, wysyłając za siebie, na pierwsze w realu spotkanie, podstawione osoby.

W życiu też często tak bywa. Twórca tej komedii wykorzystuje w niej stare sprawdzone schematy. W prostej fabule jest cała seria komicznych pomyłek, jest (prawie) trup w szafie, są śmieszne sytuacyjne gagi – słowem jest wesoło. Oglądając ten film warto jednak być wyczulonym na detale, gdyż trafiają się wśród nich prawdziwe dialogowe czy sytuacyjne perełki, bardzo trafnie prześmiewające pewne społeczne zachowania czy trendy, między innymi wspomniane udawanie w internetowej sieci kogoś innego, albo  sprawę seksu ludzi w wieku – powiedzmy – emerytalnym czy nepotyzmu wśród pracowników telewizji. Zawodowi krytycy nie dają wprawdzie temu filmowi zbyt wysokiej oceny lecz moim zdaniem jest to fajny film, na który powinni pójść ci, którzy chcą miło i ze śmiechem spędzić półtorej godziny, którzy dość już mają skomplikowanych, zawiłych i (zdaniem krytyków) wysokich lotów, wyrafinowanych filmowych dzieł, wreszcie ci którzy chcą odpocząć i zdrowo się pośmiać.

Ja wydanych na bilet pieniędzy nie żałuję!

 TTKW